Do Legionowa trafiła niedawno kolejna partia sprzętu komputerowego przeznaczonego dla miejskich placówek oświatowych. Kontynuując misję systematycznego unowocześniania ich informatycznego „parku maszynowego”, zwierzchnicy lokalnej oświaty chcą przy okazji być gotowi na wszystkie scenariusze, które może napisać dla niej pandemia koronawirusa.

W legionowskich szkołach, podobnie jak na terenie całego kraju, nauka wciąż odbywa się zdalnie. I tak właśnie ma pozostać przynajmniej do końca ferii zimowych. Oczywiście o ile resort zdrowia nie zmieni po drodze zdania, co już mu się przecież zdarzało. – Ale po pierwsze, dzisiaj nie mamy stuprocentowej pewności, że tak będzie. Po drugie, jest wielce prawdopodobne, że od połowy stycznia nasz kraj, w zależności od powiatu, zostanie podzielony na różne strefy – zakładające dla części szkół naukę zdalną lub naukę hybrydową. Dopiero w strefie zielonej będzie możliwa normalna nauka w szkolnej ławce – zwraca uwagę Piotr Zadrożny, zastępca prezydenta Legionowa.

Aby więc symbolicznie nie zasiąść w ławce zwanej ongiś „oślą”, urzędnicy z ratusza zintensyfikowali modernizację i wymianę używanego w placówkach oświatowych sprzętu komputerowego. W tym roku ten trwający od wielu lat proces jest szczególnie istotny, bo pozwala sprawnie realizować zdalne nauczanie. Dlatego większy nacisk położono na zakup urządzeń mobilnych, które uczniom oraz nauczycielom mogą służyć w ich domach. Wkrótce powinni się oni spodziewać kolejnej informatycznej dostawy. – W ubiegłym tygodniu dotarło do nas 120 poleasingowych laptopów, które zasilą szkoły, przedszkola oraz żłobek miejski. Zostały one zakupione ze środków własnych gminy Legionowo za kwotę 189 tysięcy złotych – informuje Kamil Stępkowski z Urzędu Miasta w Legionowie. – Są to nowoczesne urządzenia, w większości z dotykowymi matrycami, ale poleasingowe, dzięki czemu osiągnęliśmy dobrą cenę zakupu. Trafią one do naszych placówek oświatowych, gdzie zastąpią sprzęt dotychczas w nich używany. Te starsze komputery chcemy z kolei przekazać, jeżeli będzie taka potrzeba, legionowskim uczniom – zapowiada zastępca prezydenta.

W najświeższej partii sprzętu dominują czternastocalowe – wydajne, bo przeznaczone pierwotnie dla biznesu – laptopy firm HP, Fujitsu i Lenovo. Opcjonalnie miejscy informatycy będą do nich dodawać zewnętrzne napędy CD. Co istotne, wszystkie urządzenia wyglądają właściwie jak nowe, a do tego są objęte trzyletnią gwarancją. Zawiadowcy legionowskiej edukacji wiedzą jednak doskonale, że nawet jeśli nie trzeba będzie z niej korzystać, technologiczny „tlen” należy oświacie podawać na bieżąco. – Rozwój wiedzy w zakresie informatyki powoduje, że tak naprawdę konieczne jest nieustające zapewnianie nowoczesnych narzędzi i na pewno w następnych latach będziemy kupować kolejne komputery. Także po to, abyśmy mogli prowadzić naukę hybrydową nawet w takim wariancie, gdzie część klasy znajduje się na terenie szkoły, a część uczniów przebywa w domach. To jest plan na wypadek, gdyby naszym uczniom wciąż zagrażała pandemia lub inne niebezpieczeństwo – mówi Piotr Zadrożny.

Przez ostatnie cztery lata – będąc krajowym pionierem w kupowaniu dla szkół laptopów, monitorów, czy drukarek poleasingowych – legionowski ratusz nabył już prawie tysiąc komputerów. Nowe urządzenia i oprogramowanie są aktualnie używane we wszystkich miejskich placówkach oświatowych.

Poprzedni artykułZłotówka w kompoście
Następny artykułRatusz na kartki
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.