W zaległym meczu ósmej kolejki TAURON Ligi siatkarki DPD Legionovii miały u siebie szansę podreperować swój rzadko ostatnio powiększany dorobek punktowy. Na przestrzeni całego czwartkowego (10 grudnia) spotkania goniący czołówkę BKS BOSTIK Bielsko-Biała okazał się jednak lepszy, pokonując gospodynie 3:1.

Podopieczne Alessandro Chiappiniego wyszły na własny parkiet w nieco zmienionym podstawowym składzie. „Etatową” Maję Tokarską zastąpiła na środku pola Paulina Majkowska. Nie to jednak zapewne było przyczyną ich gorszego od rywalek wejścia w mecz. W pewnym momencie legionowianki przegrywały już 4:9, na co włoski szkoleniowiec od razu zareagował wzięciem czasu. Ale dobrze tego dnia stojące w bloku bielszczanki jeszcze długo nie dawały się dopaść. Przełomowym momentem pierwszego seta była obrona Klaudii Kulig, po której Olivia Różański zaliczyła dwa asy serwisowe. W efekcie DPD Legionovia objęła prowadzenie 17:14 i nie oddała go już do końca inauguracyjnej partii. Jej rezultat atakiem ze środka pola ustaliła Shelly Stafford, dzięki czemu jej drużyna wygrała 25:20.

Podrażnione takim obrotem sprawy bielszczanki lepiej zaczęły drugiego seta, jednak nie na tyle, by jakoś znacząco odskoczyć Noviankom. W zdobywaniu punktów gospodyniom bardzo pomogły atomowe serwisy z wyskoku Jessiki Rivero Marin, które mniej więcej do połowy partii pozwoliły jej drużynie toczyć wyrównaną grę. Później jednak bielszczanki poprawiły skuteczność i atakami ze skrzydeł wypracowały sobie kilka „oczek” przewagi (19:15). Przewagi, którą bez większych problemów udało im się utrzymać. W drugim rozdaniu BKS BOSTIK Bielsko-Biała pozwolił legionowiankom na zdobycie 20 punktów.

W trzecim, zanim miejscowe na dobre wzięły się do roboty, już przegrywały 5:10. A gra pod presją, gdy przeciwniczki trzeba gonić, nie jest ostatnio ich najmocniejszą stroną. Potwierdziło się to również tym razem. Legionowianki próbowały co prawda obijać blok rywalek, lecz ten był w czwartkowy wieczór niemal nie do przejścia. Trzeciego seta DPD Legionovia błyskawicznie przegrała do szesnastu i po krótkiej przerwie musiała walczyć o przedłużenie szans na zdobycie w starciu z BKS-em choćby punktu. Niestety, tego dnia wychodziło jej niewiele, zaś będące na fali bielszczanki nie wypuściły już z rąk szansy na komplet punktów. Novianki próbowały się im przeciwstawić, ale popełniając zbyt wiele prostych błędów, same sprawiły, że ten cel stał się nieosiągalny. Wynik czwartego, ostatniego w tym meczu seta mówi sam za siebie. Legionowianki przegrały go 15:25, a całe spotkanie 1:3.

Dzięki czwartkowemu zwycięstwu siatkarki BKS-u BOSTIK Bielsko-Biała z 22 „oczkami” na koncie umocniły się na piątym miejscu w tabeli TAURON Ligi. Mając rozegrany o jeden mecz więcej, zajmujące szóstą lokatę legionowianki tracą teraz do nich pięć punktów.

DPD Legionovia Legionowo – BKS BOSTIK Bielsko-Biała 1:3 (25:20, 20:25, 16:25, 15:25)

DPD: Souza, Rivero, Stafford, Majkowska, Grabka, Różański, Lemańczyk (libero) oraz Matejko, Diana Dąbrowska, Tokarska, Szczyrba, Zdovc Sporer.
BKS: Kazała, Świrad, Orvosova, Witowska, Szlagowska, Gajewska, Drabek (libero) oraz Kossanyiova, Drużkowska, Wawrzyniak oraz Dagmara Dąbrowska.
MVP: Kinga Drabek

Poprzedni artykułDwie twarze (radio)aktywności
Następny artykułRadni walczą o szpital
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.