fot. arch.

W ubiegłym tygodniu Legionovia KZB Legionowo rozegrała dwa mecze. W środę (21 października), w zaległym spotkaniu dziesiątej kolejki, podopieczni Michała Pirosa zmierzyli się na wyjeździe z Legią II Warszawa, a w sobotę (24 października), również na wyjeździe, zagrali z Unią Skierniewice. Bilans tych spotkań to jedno zwycięstwo i jedna porażka.

W spotkaniu z rezerwami warszawskiej Legii Legionovia była zespołem wyraźnie lepszym i w pełni zasłużenie wygrała. Mimo tego, że od początku legionowianie przeważali, to udało im się w tym meczu strzelić tylko jedną bramkę. Gol na wagę trzech punktów padł w 30 minucie, a jego strzelcem był Daniel Choroś. I tak jak w tym spotkaniu można było trochę ponarzekać na zbyt małą liczbę celnych trafień, tak w kolejnym spotkaniu Legionovii, w którym zmierzyła się ona z Unią Skierniewice, padło ich aż sześć. Niestety tylko dwie zapisano po stronie podopiecznych trenera Pirosa.

Po 45 minutach meczu w Skierniewicach nic nie wskazywało na to, że kibiców będzie czekał prawdziwy grad bramek. Pierwsze trzy kwadranse były bowiem dość wyrównane i do szatni obie drużyny schodziły przy wyniku 1:1. Pierwsi gola strzelili gospodarze. W 10 minucie na listę strzelców wpisał się Robert Kowalczyk. Po niespełna dwudziestu minutach Legionovii udało się doprowadzić do wyrównania. Strzelcem bramki, która padła w 29 minucie, był Bartosz Dąbrowski.

Druga połowa lepiej zaczęła się dla zespołu Unii. Już bowiem w 53 minucie sędzia dopatrzył się faulu w polu karnym na zawodniku ze Skierniewic i wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na bramkę zamienił Paweł Czarnecki. Siedem minut później było już 3:1 dla Unii. Trzecią bramkę dla gospodarzy, a swoją drugą w tym spotkaniu, zdobył Robert Kowalczyk. Kolejne bramki padły w końcówce spotkania. W 83. minucie wynik na 4:1 podwyższył Piotr Kłąb, a dwie minuty później po trafieniu samobójczym, przy rozgrywaniu rzutu wolnego, padła druga bramka dla Legionovii. Legionowianom już niestety nie udało się nawiązać walki z dobrze tego dnia dysponowanym zespołem ze Skierniewic.

W następnej kolejce podopieczni trenera Michała Pirosa zmierzą się na własnym boisku z KS Kutno. Spotkanie zaplanowano na sobotę 31 października, na godzinę 13.30.

Legia II Warszawa – Legionovia Legionowo 0:1 (0:1)

Bramki: Choroś (30′)

Legia II: Kowynia – Niski (68′ Wojtysiak), Macenko, Pruchnik, Kwiatkowski, Cichocki (46′ Cielemęcki), Waniek (46′ Włodarczyk), Kurowski, Kwietniewski (68′ Ciepiela), Skibicki, Warchoł. Trener: Tomasz Sokołowski

Legionovia: Błesznowski – Kaczorowski, Gibas, Worach, Dąbrowski, Karabin (90′ Lewandowski), Bućko (75′ Dobrogost), Choroś, Bajdur, Kowalski (70′ Mich), Trubeha. Trener: Michał Piros

Unia Skierniewice – Legionovia Legionowo 4:2 (1:1)

Bramki: R. Kowalczyk (10′, 60′), Czarnecki (53′ – k), Kłąb (83′) – Dąbrowski (29′), gol sam. (85′)

Unia: Brudnicki – Dudziński, Czarnecki, Stępień, Makuch, Łojszczyk, Dzięgielewski (60′ Kudriawcew), Pieńkowski, K. Kowalczyk, Karasek, R. Kowalczyk (79′ Kłąb). Trener: Rafał Smalec

Legionovia: Błesznowski – Kaczorowski, Choroś, Gibas, Barański, Karabin (75′ Kwalski), Koziara, Kluska, Dąbrowski (46′ Mich), Bajdur, Trubeha, Trener: Michał Piros