W nocy z ostatniego dnia września na pierwszy dzień października na jednej z ulic Legionowa doszło do kolizji. Jej sprawcą był 29-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna, jak się okazało, był pijany. Na kierowaniu autem pod wpływem alkoholu jego problemy z prawem się jednak nie skończyły.

Jakby mało było tego, że jechał na bani, mężczyzna nie miał w ogóle uprawnień do kierowania pojazdami. Gdy policjanci chcieli go zatrzymać, 29-latek zaczął im ubliżać, a groźbami próbował nakłonić ich do dostąpienia od czynności służbowych. Widząc jednak, że nie przynosi to żadnych rezultatów, 29-letni obywatel Ukrainy spróbował jeszcze wręczyć funkcjonariuszom łapówkę w wysokości tysiąca złotych. To również – co przybysza ze Wschodu zapewne mocno zadziwiło – nie przyniosło oczekiwanych przez pijanego szofera efektów.

Mężczyzna został przewieziony na komendę i osadzony w policyjnym areszcie. Po zgromadzeniu przez śledczych materiału dowodowego prokurator przedstawił podejrzanemu zarzuty dotyczące kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, przekupstwa oraz znieważenia funkcjonariuszy. Lekkomyślny 29-latek został objęty policyjnym dozorem. Za popełnione przestępstwa mężczyźnie grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.