Drugi syn państwa Tybuchowskich tak bardzo spieszył się na świat, że postanowił nie czekać na przyjazd do szpitala. Dlatego rodzice musieli wziąć sprawę we własne ręce, a „porodówką” stał się… ich samochód. W czwartek zajechali nim pod legionowski ratusz, gdzie na szczęśliwą rodzinę czekał prezydent Roman Smogorzewski.