fot. arch./Jan Wierzbicki

Drugi mecz po wznowieniu rozgrywek piłkarze Legionovii KZB Legionowo kończyli w zgoła odmiennych nastrojach niż pierwsze po restarcie ligi starcie z Górnikiem Polkowice. W sobotę (6 czerwca) legionowianie ulegli na własnym boisku Elanie Toruń stosunkiem bramek 1:2.

Początek meczu, podobnie jak to było w Polkowicach, znów należał do rywali Legionovii. Jednak tym razem zawodnicy drużyny przeciwnej mieli więcej szczęścia. W siódmej minucie na prowadzenie wyprowadził ich Filip Kozłowski. Szybko stracona bramka podziałała na gospodarzy mobilizująco. Jeszcze w pierwszej połowie Legionovia miała przynajmniej dwie doskonałe okazje na doprowadzenie do wyrównania. Najpierw Karol Podliński w 12 minucie trafił w poprzeczkę, a potem w 33 minucie tuż obok słupka torunian strzelił Mateusz Małek.

W drugiej połowie Legionovia nadal dominowała. Swoje doskonałe okazje do strzelenia wyrównującej bramki mieli Krzysztof Gancarczyk i ponownie Karol Podliński. Powiodło się to dopiero kapitanowi zespołu, Patrykowi Koziarze. W 54 minucie zdobył on gola z rzutu karnego. Gdy wydawało się, że Legionovia pójdzie za ciosem i zdobędzie kolejną bramkę, gościom pięć minut później po raz drugi udało się pokonać Damiana Podleśnego. Bramkę na 1:2 strzelił Bartosz Machaj. Zawodnicy Legionovii nie zdołali już niestety odrobić tej straty. Groźnych akcji w wykonaniu jej piłkarzy co prawda można było oglądać jeszcze sporo, ale brakowało im skutecznego wykończenia.

Po 24 kolejkach Legionovia KZB Legionowo z 16 punktami na koncie nadal zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Do strefy bezpiecznej brakuje jej w tej chwili aż 14 punktów. – Nasi dzisiejsi przeciwnicy byli przede wszystkim bardziej konkretni. Wyszliśmy na drugą połowę i strzeliliśmy bramkę wyrównującą. Pięć minut później nasz rywal przeprowadził tak naprawdę pierwszą akcję w drugich 45 minutach i strzelił nam gola. My poza tym mieliśmy trzy, cztery bardzo klarowne, praktycznie stuprocentowe okazje do zdobycia bramki. Myślę, że pod względem piłkarskim zagraliśmy dzisiaj lepsze spotkanie niż w Polkowicach. Stworzyliśmy więcej sytuacji, częściej utrzymywaliśmy się przy piłce i więcej było szybkich ataków. Zabrakło nam dzisiaj konkretów. W Polkowicach mieliśmy trzy, cztery sytuacje i strzeliliśmy dwie bramki. Dzisiaj mieliśmy ich siedem, a tylko raz udało się pokonać bramkarza rywali – w wywiadzie przeprowadzonym przez Patryka Grzelaka i umieszczonym na facebokoowym profilu Legionovii mówił tuż po meczu trener legionowian Bogdan Jóźwiak.

W następnej kolejce Legionovia KZB Legionowo zmierzy się na wyjeździe z Widzewem Łódź. Spotkanie obędzie się w sobotę 13 czerwca o godzinie 19.10.

Legionovia Legionowo – Elana Toruń 1:2 (0:1)

Bramki: Patryk Koziara 54 – Filip Kozłowski 7, Bartosz Machaj 59

Legionovia: Damian Podleśny – Michał Bury (84’ Kacper Kaczorowski), Rafał Zembrowski, Daniel Choroś, Piotr Maślanka – Mateusz Małek, Oskar Koprowski (72’ Konrad Zaklika), Marcin Kluska, Patryk Koziara, Krzysztof Gancarczyk (67’ Kacper Będzieszak) – Karol Podliński (72’ Andrzej Trubeha).

Elana: Dawid Kuchnicki – Jakub Świeciński (71’ Bartosz Boniecki), Michał Bierzało, Wojciech Onsorge, Mateusz Stryjewski – Filip Kozłowski (84’. Dominik Pisarek), Bartosz Machaj (75’ Lukáš Hrnčiar), Mariusz Kryszak, Krzysztof Kołodziej, Dominik Kościelniak – Matúš Marcin.