Jak oszczędność i troskę o środowisko połączyć z działalnością dobroczynną? Choćby tak, jak uczynili to ostatnio legionowscy urzędnicy. Prosto z nowego ratusza powędrowało do jego poprzednika 20 zestawów komputerowych. Zasilając tym samym informatyczny potencjał działających w dawnym magistracie organizacji senioralnych.

Sprzęt, choć używany, z technologicznego puntu widzenia wcale nie jest jeszcze „z myszką”. – Życie po życiu, można powiedzieć. Są to w pełni sprawne urządzenia, które będą mogły służyć dalej – zapewnia Piotr Zadrożny, zastępca prezydenta Legionowa. – Cały czas mówi się o tym, żeby nie wyrzucać rzeczy, które są dobre; jesteśmy namawiani chociażby do sprzedawania używanych ubrań, aby mogły one służyć innym osobom. I my też wychodzimy z takiego założenia. Komputery, które służyły do tej pory urzędnikom, z racji między innymi na obowiązujące przepisy czy wymagania sprzętowe niektórych programów, musieliśmy wycofać z eksploatacji.

Wycofać, ale nie wyrzucić. Dla seniorów taki sprzęt będzie jak znalazł. Zwłaszcza że siłą rzeczy oraz daty urodzenia to grupa społeczna najczęściej wykluczona cyfrowo. – Nabycie przez nich umiejętności cyfrowych jest bardzo istotne choćby ze względu na kwestie związane z przekazywaniem informacji i dotarciem z nimi do osób starszych. Nie da się zmienić tego wykluczenia społecznego bez sprzętu – dodaje zastępca prezydenta.

Pierwszym beneficjentem urzędowo-senioralnego transferu został Zdzisław Wasilewski, aktywny członek Centrum Wolontariatu Seniorów. Po nim szybko mają być następni. – Dzięki naszemu samorządowi i prezydentowi mamy jeszcze w zapasie wiele sztuk i jesteśmy w stanie przekazywać zestawy komputerowe kolejnym seniorom. Dlatego przy okazji proszę, żeby się do nas w tej sprawie zgłaszali. Możemy też im pomóc w pierwszych krokach związanych z podłączeniem i obsługą sprzętu. Możemy również podrzucić go im do domu – zachęca Roman Biskupski, prezes SPP „Nadzieja”.

Komputery z urzędowego „demobilu” nowym użytkownikom powinny jeszcze służyć bardzo długo. O związane z nimi formalności martwić się oni nie muszą. – Zostały przekazane przez Urząd Miasta Legionowo Stowarzyszeniu Pomocy Potrzebującym „Nadzieja”, które stało się ich właścicielem. A teraz, z każdym, kto wyrazi taką wolę, podpisujemy umowę użyczenia. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że ze względu na określony wiek tych komputerów jest ona w pewnym sensie „umowna”. Stąd przewidujemy, że te umowy zostaną eliminowane w okresie późniejszym – mówi dr Biskupski. – W tej chwili przekazujemy 20 jednostek sprzętu, natomiast jeszcze w tym roku chcemy dostarczyć kolejne takie zestawy – zgodnie z harmonogramem wycofywania tych urządzeń z urzędu miasta. Urządzeń, tak jak wspomniałem, sprawnych, zadbanych i z oprogramowaniem niezbędnym do tego, aby realizować przy ich pomocy na przykład zajęcia Legionowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku lub też inną oczekiwaną przez seniorów funkcjonalność – dodaje Piotr Zadrożny.

Jak dotąd informatyzowanie rówieśników idzie legionowskim działaczom senioralnym doskonale. Mieszkańcy w wieku 60+ chcą się rozwijać i dbać o to, aby jesień życia zakwitła im nowymi, wcześniej obcymi atrakcjami. Świetnym przykładem może być popularność prowadzonych również zdalnie zajęć trzeciowiekowego uniwerka. – Projekt pod tytułem „Wirtualny Uniwersytet Trzeciego Wieku” rozwija się. Na dzień dzisiejszy, dzięki telewizji LTV Legionowo, zamieszczamy filmy – zwiastuny zajęć, jakie chcemy w tym wirtualnym uniwersytecie prowadzić. Bardzo się cieszę, że poprzez legionowską telewizję kablową docieramy do dużej liczby żyjących w mieście seniorów – mówi Roman Biskupski.

Planami i marzeniami senioralni aktywiści sięgają znacznie dalej. Za jakiś czas, na wzór szkolnych pracowni komputerowych, chcą zakupić dla słuchaczy LUTW nowoczesne tablety. – Jako stowarzyszenie „Nadzieja” szukamy różnych projektów, z których można by dofinansować zakup takiego sprzętu. Chodzi nie tylko o zestawy komputerowe i tablety, ale również o cały szereg innego sprzętu, który możemy wykorzystać i pomóc w ten sposób samotnym seniorom, żeby mieli w domu okno na świat. Co prawda takie małe, ale z naszego punktu widzenia to wielka sprawa dla ludzi, którzy z takich czy innych względów zostali zamknięci w swoich mieszkaniach – podkreśla prezes stowarzyszenia. Teraz, dzięki sprzętowi z ratusza, owe okna na świat internet pomoże w nich otworzyć. Nic tylko wciskać „enter”!

Poprzedni artykułOna kradła, on miał narkotyki
Następny artykułNa początek trzy punkty
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.