W pierwszym tygodniu maja, dzięki wzorowej, harmonijnej współpracy legionowskich spółek KZB oraz PWK, podłączono do sieci wodociągowej budynek komunalny przy ul. Aleja 3 Maja 2a. Do celu, jakim jest pozbycie się hydroforów ze wszystkich zarządzanych przez KZB Legionowo obiektów, już bardzo blisko.

Podobnie jak w innych tego rodzaju przypadkach, również mieszkańcy z Alei 3 Maja 2a od dłuższego czasu tęsknie patrzyli w stronę miejskiego wodociągu. I zważywszy na plusy posiadania do niego dostępu, trudno im się dziwić. – Był to jeden z ostatnich zarządzanych przez nas budynków, który miały własne, hydroforowe ujęcie wody. Funkcjonujące jak należy, ale pod kilkoma względami ustępujące przecież miejskiej instalacji. Cała ta operacja bez wątpienia stanowiła więc wyjście naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców sześciu znajdujących się w tym budynku lokali komunalnych – uważa Jerzy Wilczyński, kierownik działu eksploatacyjnego KZB Legionowo.

Na marginesie warto wspomnieć, że budynek przy ul. Aleja 3 Maja 2a od dłuższego czasu jest również podłączony do miejskiej kanalizacji. Dostęp do niej mają jednak tylko ci lokatorzy, którzy byli zainteresowani ofertą spółki KZB polegającą na pokryciu części kosztów związanych z doprowadzeniem mediów.

Pomijając fazę niezbędnych hydraulicznych „wykopków”, z planowanym na koniec maja przełączeniem źródeł dopływu wody specjaliści z KZB oraz Przedsiębiorstwa Wodociągowo-Kanalizacyjnego mają uwinąć się jednego dnia. Dla mieszkańców ich praca pozostanie właściwie niezauważalna. Dotąd jedynym śladem działalności fachowców był tylko nieco utrudniony wjazd na teren posesji. – Praktycznie rzecz biorąc, krany ani przez moment nie pozostawały suche. Natomiast teraz płynąca z nich woda będzie przede wszystkim zdrowsza, z pewnego źródła, no i bez żadnych zanieczyszczeń – dodaje Jerzy Wilczyński. To ważne, bo z lokalnymi, przydomowymi ujęciami wody – nie tylko zresztą w Legionowie – różnie pod tym względem bywa.

Stary, wciąż sprawny hydrofor zdemontowano i z ul. Aleja 3 Maja trafi do magazynów KZB. Może tam okazać się przydatny na wypadek awarii urządzeń tego typu w innych obiektach zarządzanych przez miejską spółkę.

Poprzedni artykułBlaga prima sort
Następny artykułNie tędy droga
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.