Dobiegł końca pierwszy etap rekrutacji do miejskich placówek przedszkolnych. Pierwszy i dla przeważającej liczby zainteresowanych ostatni. Wiele wskazuje na to, że legionowska oferta dla maluchów kolejny raz generalnie okazała się zbieżna z zapotrzebowaniem ich rodziców. Tak przynajmniej wynika z uzyskanych przez ratusz informacji.

Z czysto statystycznego punktu liczenia legionowska rekrutacja do przedszkoli wypadła na piątkę z plusem. – Większość chętnych została przyjęta w pierwszym etapie, ale nie wszyscy znaleźli miejsce w wybranych wcześniej placówkach. Mamy natomiast wolne miejsca w pozostałych przedszkolach, a także – podobnie jak w latach poprzednich – planujemy uruchomić dodatkowe oddziały przy Przedszkolu Miejskim nr 10. W związku z tym chciałbym uspokoić wszystkich rodziców i zapewnić ich, że miejsc dla ich dzieci nie zabraknie. Być może nie będzie to placówka, którą wcześniej wybrali, ale będzie to placówka pobliska – deklaruje Piotr Zadrożny, odpowiedzialny za oświatę zastępca prezydenta Legionowa.

Warto przy tym mieć na uwadze, że od kilku lat miasto oferuje najmłodszym ciekawą i kuszącą alternatywę dla prowadzonych przez gminę przedszkoli. O atrakcyjności propozycji spółki KZB Legionowo zdążyły się już przekonać setki mieszkańców. – Rodzice mają także możliwość skorzystania z oferty naszej miejskiej spółki, która prowadzi dwa przedszkola pod nazwą Wesołe Sówki: jedno blisko centrum miasta – przy ulicy Jagiellońskiej 40, a drugie na osiedlu Piaski – przypomina i jednocześnie zachęca Piotr Zadrożny. – Dzięki doskonałym warunkom, profesjonalnej kadrze nauczycielskiej oraz bogatemu programowi edukacji i zajęć dodatkowych wychowankowie Wesołych Sówek otrzymują wszystko, co najlepsze. Świadczą o tym zarówno ich uśmiechy, jak też duże zaufanie, jakim obdarza nasze przedszkola coraz więcej rodziców – dodaje Irena Bogucka, prezes zarządu spółki KZB Legionowo.

Rodzice dzieci, które nie znalazły dotąd miejsca w żadnym przedszkolu, mogą być zatem spokojni. I pamiętać, że większość czynności związanych z bieżącą rekrutacją ratuszowi urzędnicy wykonają za nich. – Jeżeli chodzi o nasze, miejskie przedszkola, to rodzice nie muszą robić absolutnie nic. Po prostu dostaną od nas propozycję innej placówki. Natomiast jeżeli chcieliby skorzystać z oferty spółki KZB Legionowo i Wesołych Sówek, powinni telefonicznie lub drogą elektroniczną sami się tam zgłosić – radzi zastępca prezydenta miasta.

Jak zatem widać na przykładzie Legionowa, nie taka rekrutacja straszna, jak ją niektórzy malują. Lecz tylko pod warunkiem, że wcześniej odpowiedzialni za inwestowanie w oświatę urzędnicy solidnie pracowali, nie zaś mieli długą przerwę na leżakowanie.

Poprzedni artykułJak odegrać rolę w historii
Następny artykułPolitycy uziemiają lotnisko
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.