Rozpoczęte w styczniu IX Dni Osób Niepełnosprawnych Miasta Legionowo i Powiatu Legionowskiego mają potrwać aż do listopada. Jedna ze składających się na nie imprez zagościła 5 marca w sali widowiskowej ratusza. Imprez wyjątkowych i za sprawą bogatego programu, i tego, czego w nim wcześniej nie było. Wszak rzadko widuje się samorządowców ruszających do tańca z gwiazdą sceny. Choć raczej nie na ochotnika…

Nad wszystkim jak zwykle od początku czuwał szef Fundacji Promień Słońca. – Dzisiaj wręczymy kolejne ordery „Przyjaciel Niepełnosprawnych”. Jest to bardzo ważny moment naszej uroczystości. Później zaplanowaliśmy również przesłuchania w Konkursie Małych Form Teatralnych i Medialnych. Ponadto na koniec wystąpi ze swoim recitalem gwiazda polskiej sceny Danuta Stankiewicz. Więc będzie się u nas działo bardzo dużo – zapowiadał Jerzy Jastrzębski. Nie podejrzewając zapewne nawet, jak bardzo…

Na czwartkowe otwarcie Przeglądu Twórczości IX Dni Osób Niepełnosprawnych licznie przybyli zarówno reprezentanci tego środowiska, jak i ci, którzy je wspierają. Z przedstawicielami lokalnych samorządów na czele. – Pomysłodawcy wybrali bardzo dobre rozwiązanie. Wybrali współpracę i kooperację wielu podmiotów, aby razem zrealizować wielkie dzieło. Myślę, że w tym tkwi tajemnica sukcesu tego, że spotykamy się tu już po raz dziewiąty i jest nas coraz więcej. Tak więc życzę wszystkim, aby tegoroczne Dni były jak najobfitsze w wydarzenia, atrakcje, w radości i emocje z waszej strony – powiedział Piotr Zadrożny, zastępca prezydenta Legionowa. – Szanowni niepełnosprawni, tak naprawdę nie jesteście niepełnosprawni. Mówi się tak ładnie, że jesteście sprawni inaczej. Dzięki wam powiat legionowski jest bogatszy. Wnosicie do niego bardzo dużo i za to chciałbym wam podziękować – mówił z kolei wicestarosta Konrad Michalski.

Formę podziękowania dla bohaterów czwartkowej uroczystości stanowiły ordery „Przyjaciel Niepełnosprawnych”. W tym roku decyzją kapituły otrzymali je: Ewa Lewicka, była dyrektor Powiatowego Zespołu Szkół i Placówek Specjalnych, oraz Grzegorz Ratigowski, który od lat popularyzuje wśród osób niepełnosprawnych sztuki walki. – Nauczyłam się wspaniałej prawdy: od radości, którą daje okazywanie uczuć, o wiele ważniejsza jest radość, jakiej doznajemy, kiedy okazujemy komuś wdzięczność – cytując klasyka, dziękowała Ewa Lewicka. – Praca z takimi osobami, w przypadku mojego klubu jest to sport, jest czystą przyjemnością. Tym większą, kiedy one przywożą medale, godnie reprezentując miasto i powiat w całej Polsce oraz za granicą – dodał Grzegorz Ratigowski.

Gdy przyszedł czas na część artystyczną, scenę przejęła Danuta Stankiewicz. I nie zwlekając ani chwili, zaprosiła do współpracy prowadzącego imprezę Andrzeja Sobierajskiego. – Proszę, rączki lekko spocone, ale nie szkodzi. Emocje, dobrze, dobrze… – zagrzewała do wspólnego występu piosenkarka. Przy czym na przechadzce z samym konferansjerem nie poprzestała. Bez świadomości, że noszą to samo nazwisko, Danuta Stankiewicz wzięła też w obroty członka zarządu powiatu. Ten zaś poddał się artystce bez walki… A wisienką na koncertowym torcie była tego dnia cha-cha z wicestarostą, zwieńczona znaną z popularnego przeboju wymowną frazą: „już nie ma sensu przed kochaniem bronić się”.

Nie ma sensu bronić się także przed kolejnymi wydarzeniami w ramach lokalnych Dni Osób Niepełnosprawnych. W ich trakcie odbędzie się między innymi (choć trudno powiedzieć, czy w zaplanowanym wcześniej terminie) prelekcja na temat przyjaznych dla nich tras turystycznych. I dużo, dużo więcej. – Przewidujemy również warsztaty fotograficzne dla uczestników DON, rozpoczęły się natomiast warsztaty kulinarne, które po raz pierwszy organizuje dla uczestników Centrum Integracji Społecznej w Legionowie. No i będą pozostałe, tradycyjne już imprezy, czyli paraolimpiada, plener malarski oraz spotkania w Domu Pomocy Społecznej i w Muzeum Historycznym w Legionowie – wylicza Jerzy Jastrzębski.

Przez blisko dekadę miejsko-powiatowa impreza znacząco zmieniła postrzeganie osób niepełnosprawnych przez mieszkańców. Zmierzyć i policzyć się tego nie da, ale dostrzec gołym okiem jak najbardziej. – Dni Osób Niepełnosprawnych aktywizują ich środowisko. To jest ich ważna funkcja społeczna. Ale ponadto informują lokalne społeczeństwo o tym, że niepełnosprawni są wśród nas i trzeba również o nich pamiętać i o nich dbać, wspierać, pomagać. I również odpowiednio traktować, bo w przeszłości różnie z tym bywało. Sądząc po tym, co się dzieje na zewnątrz, jest coraz lepiej, bo osoby niepełnosprawne znajdują miejsce na praktykach zawodowych w różnych instytucjach, cieszą się ich zainteresowaniem, są zapraszane. I dzieje się wokół niepełnosprawnych coraz więcej. Coraz więcej rozmawia się o pracy i mieszkaniach wspieranych, chociaż są to tematy bardzo trudne do rozwiązania. Ale jeżeli jest dobra wola, można zrobić wszystko, bo to jest od ludzi dla ludzi – podsumowuje nauczyciel z PZSiPS w Legionowie.

Poprzedni artykułDziewczyny z apetytem na sukces
Następny artykułRatusz poczeka na wnioski
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.