Korzystając z jego pobytu w Legionowie, zapytaliśmy doktora Riada Haidara, byłego ordynatora oddziału neonatologii szpitala w Białej Podlaskiej, o zagrożenie związane z koronawirusem oraz działania profilaktyczne, jakie należy podjąć w celu uniknięcia choroby.

– Panie doktorze, czy w związku z pojawiającymi się informacjami o nowych przypadkach koronawirusa w Polsce mamy powody do obaw?

– To jest tak jak z każdą chorobą, każdym innym wirusem. Możemy z nim wygrać tylko i wyłącznie nie panikując i się go przesadnie nie bojąc. Należy przestrzegać pewnych zasad, o których każdy zdążył już zapewne usłyszeć. Trzeba unikać kontaktu z chorymi ludźmi, zachować rozsądek przy organizowaniu wyjazdów zagranicznych i starać się nie jeździć do miejsc, gdzie ten wirus szaleje. Siłą rzeczy należy też uważać w kontaktach z osobami, które dwa, trzy tygodnie temu wróciły z takich regionów. Nie bądźmy lekkomyślni i potraktujmy to zagrożenie poważnie. Profilaktyka jest ważniejsza od leczenia.

– Czemu koronawirus okazał się taki groźny dla ludzi?

Istotne w tym wirusie jest to, że on jest nowy. Nie mieliśmy z nim dotąd styczności. Tak więc rozprzestrzenianie się tego wirusa będzie bardzo intensywne, z racji tego, że wcześniej nasze organizmy nie mają go w pamięci immunologicznej, przez co nie posiadają narzędzi, by go zwalczyć. Kolejną kwestią jest brak szczepionki, bo wiadomo, że to jest nowość.

– Kto powinien najbardziej uważać?

– Głównie osoby w podeszłym wieku, osoby z grupy ryzyka, czyli chorzy na nowotwory, z niewydolnością serca, niewydolnością płuc – radziłbym im, o ile się da, unikać miejsc, w których gromadzi się dużo ludzi. Oczywiście nie należy też przesadzać, usiąść w domu i nic nie robić. Każdy objaw, który jest niepokojący dla człowieka: wysoka temperatura, duszący kaszel lub złe samopoczucie, wymaga skontaktowania się na przykład z infolinią NFZ oraz Ministerstwa Zdrowia. Numery są już znane. Tak więc, podsumowując, należy szczególnie uważać na kontakty z innymi ludźmi i przestrzegać zasad higieny: nie kichać i nie kaszleć na kogoś, często myć ręce i stosować preparaty do dezynfekcji. Wydaje mi się, że w ten sposób jesteśmy w stanie opanować szerzenie się tej choroby

Poprzedni artykułDroga na spółkę
Następny artykułNajważniejszy jest spokój
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.