Szachy znów zawitały do Legionowa. W niedzielę (26 stycznia) w sali konferencyjnej ratusza odbył się czwarty zjazd rozgrywek szachowych w ramach Otwartej Ligii Mazowieckiej. Bierze w nich udział dwanaście czteroosobowych drużyn z całego Mazowsza. Są one podzielone na dwie grupy. Sześć zespołów swoje mecze rozgrywało w Legionowie, drugie sześć równolegle mierzyło się w Zielonce.

– W tej chwili dobiega końca faza grupowa, to znaczy każdy gra z każdym jeden mecz. Trzy najlepsze zespoły awansują wyżej i dalszą część turnieju będą rozgrywały w systemie zamkniętym grupowym, tylko podzielonym już na tę lepszą połówkę i tę nieco słabszą – powiedział Łukasz Miętek, kierownik sekcji szachowej Klubu Sportowego Legion Legionowo, gospodarza turnieju. W niedzielę rozegrano dwie ostatnie rundy fazy grupowej, czyli siódmą i ósmą. Każda z partii trwała około trzech, czterech godzin. – Z tego, co widać po ukształtowaniu centrum, po wyborze debiutów i zapowiedziach bitew, wszystko zapowiada się bardzo fascynująco. Zawodnicy użyli swoich głównych broni, swoich znanych debiutów i każdy wykorzystał to, w czym jest najsilniejszy. Przyjechał ze swoją najsilniejszą i najlepiej opracowaną bronią. Pojedynki układają się więc bardzo ciekawie. Z tego, co widziałem, to zarówno białe, jak i czarne stosują swoją najgroźniejszą broń. A sam poziom zawodników jest bardzo wysoki. Oni są doskonale wyszkoleni oraz bardzo dobrze przygotowani teoretycznie, zapowiada to więc pojedynki stojące na bardzo wysokim poziomie oraz bardzo ciekawe – powiedział Łukasz Miętek. Bo każdy z zawodników wiedział, jaka była stawka meczu. – Tutaj już nikt nie myśli o remisie. Tutaj potrzebne są zwycięstwa, więc każda drużyna będzie grała agresywnie, ambitnie, ostro, walecznie, gambitowo, kombinacyjnie i na pewno do samego końca. Tutaj bezkrwawych, spokojnych remisów na pewno nie będzie. Tym bardziej, że jest bardzo wielu młodych zawodników, szachistów nastolatków, a tacy są szczególnie utalentowani i szczególnie niebezpieczni – dodał.

Gospodarz rozgrywek, czyli Legion Legionowo, wystawił w nich dwa zespoły. Pierwsza drużyna walczy o miejsce medalowe, oczywiście najlepiej to w kolorze złotym. Drugi zespół ma się z kolei przede wszystkim dobrze bawić i zdobywać bezcenne turniejowe doświadczenie. – Nasza drużyna dobrze sobie radzi. Legion Legionowo jest na wysokim miejscu w tabeli i ma duże szanse na zajęcia bardzo dobrej lokaty na koniec rozgrywek. Nie zapeszam, więc nie będę mówił o szczegółach punktowych. Mam nadzieję, że wszystko ułoży się tak, jak do tej pory się układa i zakończymy te rozgrywki na medalowym miejscu, oby ze złotym kolorem – przyznał Łukasz Mitek. Szansa na to jest spora, bo po pierwszej fazie zmagań Legion Legionowo zajmuje trzecią lokatę. W drugim etapie będzie zatem walczył o miejsca medalowe.

Stanie się to już 9 lutego. Wtedy to, ponownie w sali konferencyjnej legionowskiego ratusza, odbędzie się ostatni zjazd Otwartej Ligi Mazowieckiej. Na finał rozgrywek przyjedzie wszystkie dwanaście drużyn i każda z nich będzie rywalizowała o jak najlepsze miejsca. Organizatorzy zapowiadają, że przygotują też coś specjalnego dla kibiców, którzy przyjdą na finał ligi. Start zawodów o godzinie 10.00.