fot. arch.

W sobotnim, przedświątecznym meczu z ostatnią w tabeli Wisłą Warszawą siatkarki DPD Legionovii były murowanymi faworytkami. Zwłaszcza biorąc pod uwagę ich zwycięską ostatnio passę. Nic dziwnego, że legionowscy kibice przyszli obejrzeć szósty z rzędu sukces ich zawodniczek. No i z przyjemnością obejrzeli!

Beniaminek ze stolicy od startu nie miał łatwego zadania, bo na placu gry musiała pojawić się jego rezerwowa libero. Mimo to w pierwszej fazie seta Wisła spisywała się bardzo dzielnie. Raz nawet zdołała dojść legionowianki, a po chwili wyjść na prowadzenie 10:9. Wtedy gospodynie poderwała do ataku Alicja Grabka i szybko dołączyła do niej reszta koleżanek. Mające kłopoty z rozgrywaniem akcji warszawianki zostały w tyle, przegrywając w pewnym momencie już 12:20. I chociaż zdołały jeszcze zdobyć osiem punktów, tej partii wygrać po prostu nie mogły.

W drugiej odsłonie meczu pokrzepione legionowianki też szybko wyszły na prowadzenie, ale tym razem nie pozwoliły już rywalkom ze stolicy na jakiekolwiek złudzenia. Prowadząc w połowie partii 15:10, mogły kontrolować grę i spokojnie realizować założenia taktyczne. Czas wzięty przez trenera gości przy stanie 21:16 nic ku zadowoleniu miejscowych kibiców nie zmienił. Wygranego znów do dwudziestu seta zakończyła skutecznym atakiem Alicja Wójcik.

Jeśli wcześniej goście wierzyli w wywiezienie z DPD Areny choćby punktu, na starcie trzeciego seta warszawskie siatkarki wyglądały, jakby tę wiarę straciły. Przegrywając 0:5, zdołały się jednak podnieść i zmniejszyć dystans do jednego oczka. Od tego momentu obserwatorzy pojedynku mogli oglądać zaciętą, choć krótką walkę punkt za punkt. Później gospodynie dodały gazu, odskoczyły na 18:13 i spokojnie dojechały do końcowego gwizdka sędziego. Trzeciego seta DPD Legionovia wygrała do dziewiętnastu, a całe derby Mazowsza 3:0. MVP tego będącego wymarzonym świątecznym prezentem spotkania wybrano Olgę Strantzali.

Dzięki sobotniemu zwycięstwu drużyna Alessandro Chiappiniego awansowała na czwarte miejsce w tabeli LSK. Tak samo jak trzeci Grot Budowlani Łódź, z 25 oczkami na koncie, DPD Legionovia traci do prowadzącej Grupy Azoty Chemika Police 11 punktów.

DPD Legionovia Legionowo – Wisła Warszawa 3:0 (25:20, 25:20, 25:19)

DPD: Strantzali, Grabka, Fidon-Lebleu, Oliveira Souza, Wójcik, Łukasik, Adamek (libero) oraz Matejko.
Wisła: Szymańska, Połeć, Joycinha, Nowgorodczenko, Lipska, Mikołajewska, Nikole Correa (libero) oraz Olczyk, Marcyniuk.

Poprzedni artykułWpadka na gorąco
Następny artykułZimowa rozgrzewka
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.