Tylko 150 dni – tyle w myśl umowy zawartej w lipcu br. ze spółką KZB Legionowo ma firma Moris-Polska na zbudowanie obiektu, który uzupełni i dopełni sportowo-rekreacyjną ofertę Stadionu Miejskiego w Legionowie. Korzystając ze sprzyjającej pogody, wykonawca robi wszystko, aby na tym mocno napiętym terminie się nie wyłożyć.

Potrzeba było aż siedmiu przetargów, aby znalazł się przedsiębiorca, który weźmie na siebie zadanie pod roboczą nazwą „Budowa zadaszenia Lodowiska Miejskiego w Legionowie z zapleczem i niezbędną infrastrukturą”. Z perspektywy inwestora pokrzepiający jest fakt, że znalazł się akurat taki, z którym – czego dowodem Wodne Piaski – udało się już zbudować i pływalnię, i wzajemne zaufanie. Z pełną świadomością skali wyzwania, przedstawiciele firmy Moris-Polska od początku zapewniali, że postarają się owego zaufania nie stracić. I w pięć miesięcy się wyrobią. – Jesteśmy na to przygotowani i myślimy, że bez żadnego problemu oddamy zamawiającemu obiekt w terminie – mówił w połowie lipca Daniel Kwiatkowski, dyr. ds. inwestycji Moris-Polska.

Tak na oko, przynajmniej dla nieznającego tajników branży laika, wielofunkcyjne lodowisko rośnie jak na drożdżach. Kierownik budowy potwierdza. – Zakończyliśmy wznoszenie słupów konstrukcyjnych przyszłego zadaszenia, wykonujemy też podwaliny pod ściany osłonowe i ażurowe żaluzje wokół. Ponadto robimy podbudowę pod betony i pod płyty betonowe do ustawienia kontenerów socjalnych, technicznych, a także miejsce na rolbę oraz inne urządzenia, które później będą wykorzystywane do konserwacji tafli – wylicza Jacek Niemyjski z firmy Moris-Polska. Każdą czynność wykonawca ma dokładnie zaplanowaną i osadzoną w kalendarzu robót. – W następnej kolejności będziemy wykonywać stężenia tych słupów, aby można było zamontować drewniane dźwigary, które mamy już na miejscu. Myślę, że w przyszłym tygodniu zaczniemy ich montaż i przygotowywanie konstrukcji pod pokrycie dachowe.

Z punktu widzenia inwestora – i z punktu… liczenia wykonawcy, którego w przypadku obsuwy czekałyby umowne kary finansowe – na razie wszystko gra. Innymi słowy, dzień po dniu obiekt rośnie bez większych przeszkód. Piasku w tryby nie sypie budowlańcom ani pogoda, ani przewidziani do realizacji tego zadania kooperanci. – Jeżeli wszystkie elementy będą nam tu zjeżdżać zgodnie z przyjętym harmonogramem, to już na święta lodowisko powinno być gotowe. Aktualnie prace przebiegają zgodnie z planem – zapewnia dowodzący na placu budowy Jacek Niemyjski.

Pod względem architektonicznym zadaszone lodowisko, po sezonie mające też pełnić funkcję boiska piłkarskiego, będzie przypominało stojącą obok halę DPD Arena. W środku, na powierzchni blisko półtora tysiąca metrów kwadratowych, znajdą się m.in. płyta żelbetowa z instalacją chłodniczą, oświetlenie, ławki, tablice informacyjne, szatnia, sanitariaty, kasa, pomieszczenie socjalne oraz wypożyczalnia sprzętu sportowego. Warto jeszcze wspomnieć, że powierzchnia biologicznie czynna obiektu osiągnie blisko 45 proc., co wraz z nowymi nasadzeniami podniesie i komfort użytkowników, i estetykę tego fragmentu miasta. Wartość brutto całej dofinansowanej ze środków zewnętrznych inwestycji to prawie 8 mln zł.

Poprzedni artykułPuls PRawdziwie kryształowy
Następny artykułSkwer dla pułkownika
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.