Zarządzana przez spółkę KZB pływalnia Wodne Piaski to miejsce nie tylko dla osób, które bez gruntu pod nogami czują się jak ryby w wodzie. Odkąd zaczęła funkcjonować, pełną parą idzie tam również nauka pływania. Nauka, która wszystkim, najczęściej młodym adeptom wychodzi na dobre i… uchodzi na sucho.

W opinii specjalistów ta umiejętność potrzebna jest człowiekowi niemal w równym stopniu co sama woda. – Już nawet niemowlaki powinny zaczynać pływanie, bo zdrowe jest ono z kilku względów: bardzo dobrze wpływa na kondycję, układ kostno-stawowy, a także układ krążeniowo oddechowy. Zwiększa pojemność życiową płuc nie tylko u dzieci, ale i u dorosłych również – wylicza zalety swej dyscypliny trenerka Beata Dolega. Jej zdaniem czyni to rekreacyjne pływanie bodaj najzdrowszą z fizycznych aktywności. No i przeznaczoną właściwie dla wszystkich. A wielu nawet zalecaną. – Kiedy pojawia się wada postawy, bezwzględnie jest bardzo ważne. Bo jedynie przez pływanie i gimnastykę korekcyjną możemy wpłynąć na poprawę kondycji naszego kręgosłupa czy eliminację płaskostopia. Jeżeli nawet jest przeciwwskazanie, typu na przykład padaczka u dzieci, wtedy po prostu dziecko musi być pod opieką osoby dorosłej. Ale innych przeciwwskazań do pływania praktycznie nie ma. Bardzo wskazane jest ono choćby dla dzieci z astmą, z chorobami uczuleniowymi, ponieważ dobrze wpływa na układ oddechowy.

Są ludzie, którzy do wody lgną od dziecka, inni instynktownie od niej stronią. Co wcale nie oznacza, że przy odrobinie wysiłku nie można takiej obawy zamienić na sympatię. Przez trzy dekady nauczycielskiej i trenerskiej praktyki ze strachu przed wodą Beata Dolega wyleczyła wielu „pacjentów”. Ba, wychowała także dwukrotną uczestniczkę igrzysk olimpijskich. Z pewnością można więc jej zaufać. – Nie ma możliwości, żeby człowiek nie nauczył się pływać. Przecież rodzimy się z umiejętnością pływania, chociaż z czasem ona zanika. Jeżeli nabierzemy w płuca powietrze, zatrzymamy je i położymy się na wodzie, to już na niej leżymy. Naprawdę zdolnym dzieciom czy osobom dorosłym to zajmuje miesiąc, góra dwa miesiące – i już pływają. Natomiast osobom bardziej opornym, sztywnym idzie to dłużej. Ale nauczą się na pewno – twierdzi Beata Dolega. Nauczą się, zwłaszcza w sprzyjających warunkach i pod okiem specjalistów – a to wszystko zapewniają właśnie Wodne Piaski. Jak podkreśla pani Beata, obiekt idealnie wpasował się w potrzeby miasta oraz jego mieszkańców. – Basen jest przepiękny. Ma bardzo ładnie rozbudowaną część sportową, ale również duże, świetnie wyposażone zaplecze rekreacyjne.

Kursy pływania w Wodnych Piaskach dostępne są dla maluchów od szóstego roku życia. To doskonała pora, by u swej pociechy zaszczepić wodnego bakcyla. – Dzieci wykonują takie pływackie abecadło, czyli podstawowe rzeczy, których muszą się nauczyć: wymiana powietrza, ćwiczenia wypornościowe, skoki do wody. Kiedy już są z nią całkowicie oswojone, wtedy wchodzimy w trening pływacki – mówi Beata Dolega. A później nauka idzie, a właściwie płynie już jak z płatka. Grunt to możliwie szybko ją rozpocząć. Nawet jeśli oznaczałoby to dla kogoś skok na głęboką wodę.