Jak poinformował zarząd DPD Legionovii, przyjmująca Magdalena Damaske właśnie przedłużyła kontrakt z klubem. Będzie to jej trzeci sezon w Legionowie. Działacze, a z pewnością również kibice, bardzo liczą, że tym razem zawodniczce dopisze zdrowie i poprowadzi ona drużynę do zwycięstw w Lidze Siatkówki Kobiet.

Mająca imponujące 186 cm wzrostu przyjmująca dołączyła do DPD Legionovii w 2017 roku i szybko wyrosła na liderkę zespołu. Potwierdzeniem jej klasy stało się też uznanie w oczach selekcjonera reprezentacji Polski Jacka Nawrockiego. Niestety, ostatnie miesiące spędziła ona głównie na zmaganiu się z kontuzją pleców i mozolnych próbach odzyskania sportowej formy. – Poprzedni sezon był dla mnie okresem trudnej walki o powrót do zdrowia. Leczenie i rehabilitacja pochłonęły bardzo dużo czasu i energii, ale dziś jestem w pełni gotowa do gry i już się nie mogę doczekać powrotu na boisko! – mówi Magdalena Damaske. – W poprzednim sezonie nie miałam zbyt wiele możliwości do grania dla DPD Legionovii, więc mam nadzieję, że w tym roku uda mi się to odpracować, zostawiając serce na parkiecie.

Póki co z klubu płyną dobre wieści. 23-letnia siatkarka – broniąca wcześniej barw m.in. Atomu Trefla Sopot, Gedanii Gdańsk i macierzystego TPS Rumia – rozpoczęła przygotowania do kolejnych rozgrywek LSK razem z całym zespołem i od początku prezentuje świetną dyspozycję. – Nie mieliśmy jeszcze okazji razem pracować, ale mogę powiedzieć, że Magda będzie dobrym wzmocnieniem tego zespołu – ocenia trener Alessandro Chiappini. I zapowiada: – W ostatnim sezonie miała pecha w związku ze zdrowiem. W mojej ekipie dostanie tyle czasu, ile potrzebuje, by dojść do swej najlepszej dyspozycji.

Podpisanie kontraktu z Magdaleną Damaske zakończyło kompletowanie podstawowego składu DPD Legionovii na sezon 2019/20. Jak podkreślają zarząd klubu oraz sztab szkoleniowy, szansę gry w pierwszej drużynie dostaną również zawodniczki grup młodzieżowych.

Poprzedni artykułFestiwal wiejskich smaków
Następny artykuł„Jojo”, czyli jak oni grywają
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.