Urząd Miasta Legionowo od wielu miesięcy pracuje nad przygotowaniem koncepcji przepraw przez tory. Lokalizując je na mapie, urzędnicy wzięli pod uwagę nie tylko oczekiwania mieszkańców, ale także możliwości techniczne i finansowe, prawa własności gruntów i wiele innych kwestii. Tymczasem dwóch radnych reprezentujących partię rządzącą przedstawiło swoje koncepcje przejazdów. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że jeden z nich przyznał, że miejsca przepraw wskazała na mapie jego mała córka. Nie przeszkadza to w przedstawianiu koncepcji w internecie pod hasłem „Tym razem według propozycji mieszkańców Legionowa”. Postanowiliśmy przyjrzeć się tym pomysłom.

Władze miasta, po przeprowadzonych w ubiegłym roku konsultacjach, przychyliły się do głosu mieszkańców sprzeciwiającym się powstaniu wiaduktu na Bukowcu. Zamiast tego zaczęto projektować znacznie mniej oddziałujący i ingerujący w przestrzeń publiczną tunel pod torami. Jednocześnie, biorąc pod uwagę uwarunkowania techniczne i głosy sprzeciwu części mieszkańców (m.in. ulicy Kwiatowej) wobec tunelu drogowego w ul. Polna – Kwiatowa, postanowiono w tym miejscu zrobić przejście wyłącznie dla pieszych i rowerzystów. Takie rozwiązania, zgodnie z zapowiedzią ratusza, jak tylko zostaną wstępnie rozrysowane, będą już we wrześniu poddane konsultacjom społecznym. Co natomiast proponują miejscy radni? Wyburzenie kładki za 5 mln zł, tunel łączący się z nieistniejącą ulicą Torową i obwodnicę na terenie… sąsiedniej gminy.

Dwaj radni swe pomysły nazywają „miejscem wskazywanym przez mieszkańców jako lokalizacja tunelu”. Ilu tych ludzi jest i z jakich dzielnic miasta, tego już nie podają. Na tę oczywistą manipulację szybko zwrócili uwagę internauci komentujący dokument na znanym portalu społecznościowym. „Wydaje mi się, że sformułowanie 'według propozycji mieszkańców Legionowa’ to jednak nadużycie” – napisał pan Paweł. A wdając się w polemikę ze stojącym murem za kolegami radnymi Mirosławem Grabowskim, dodał: „Mnie razi to, że prezentując swoją wizję przeprawy piszecie Panowie: „PRZEPRAWY PRZEZ TORY TYM RAZEM: według propozycji mieszkańców Legionowa, czyli co w zamian forsowanych przez Romana Smogorzewskiego paraliżujących miasto przepraw na ul. Gen. Roi i ul. Kościuszki”. A mnie to strasznie razi, bo, po pierwsze, jestem od zawsze mieszkańcem tego miasta, po drugie, znam wielu innych mieszkańców, którzy zupełnie się z Panami nie zgadzają w tej kwestii”. Nic dodać, nic ująć. Warto za to porozmawiać o ignorowanych przez twórców dokumentu konkretach. W pierwszej kolejności pochylmy się nad wyraźnie faworyzowaną przez autorów opracowania koncepcją „podkopu” w ciągu ulic Parkowa – Wyszyńskiego.

Realizacja postulowanego tunelu łączącego Parkową z Wyszyńskiego oznaczałaby wyrok śmierci dla zbudowanej tam pieszo-rowerowej kładki. A przy okazji wyrzucenie do kosza około 5 mln zł, jakie pochłonęła budowa i kosztowałaby rozbiórka całej konstrukcji. Argument o tym, że „przy wjeździe i wyjeździe z tunelu brak utrudnień”, gdyż znajduje się on w ciągu ulic, owszem, przemawia do wyobraźni, lecz niestety nie tych, co znają się na tego rodzaju inwestycjach. Do każdego tunelu trzeba móc łagodnie wjechać i tak samo go opuścić. W tym przypadku oznaczałoby to konieczność wykupu części okolicznych działek i prawdopodobnie wyburzenie co najmniej kilku nieruchomości. Jakie zdanie mieliby na ten temat mieszkający w pobliżu legionowianie, łatwo zgadnąć – zamknęliby przez takim pomysłem szlaban.

Natomiast drugą przeprawę radni proponują w okolicy istniejącego jeszcze, ale przeznaczonego do rychłej likwidacji przejazdu Polna – Kwiatowa. Nie wiedzieć czemu, autorzy opracowania odmawiają nazwania ulicy, z którą swój wykop chcą połączyć, jej prawidłową nazwą, uporczywie przemianowując ulicę Szwajcarską na Torową. Rozwiązanie z tunelem w tym miejscu wydawać by się mogło słuszne, aczkolwiek po pierwsze, ma wielu przeciwników, a po drugie – wyjazd w ulicę Szwajcarską oznaczałby dla mieszkańców osiedla Nowy Bukowiec najprawdopodobniej konieczność powrotu do domu przez zapchaną krajówkę i ulicę Strużańską. Co powiedzą mieszkańcy Piasków na wzmożony ruch w ich okolicy, też nikt nie spytał.

Jeden z internautów przypomniał, że „Pomysł z tunelem czy wiaduktem na Polnej to delikatnie mówiąc, nie najszczęśliwszy pomysł na lokalizację przejazdu, na szczęście posłuchano mieszkańców (…) i tego typu przeprawy tam nie będzie” – napisał pan Michał, dodając: „jeśli nie wiedział Pan o tym, że bardzo duża część mieszkańców nie popierała pomysłu tunelu/wiaduktu na miejscu obecnego przejazdu, to wiele wyjaśnia. Zresztą teraz najważniejsze jest, by jak najszybciej ruszyła budowa, bo wsparcie PKP nie jest dane raz na zawsze” – napisał internauta.

O pomyśle wyprowadzenia ruchu za pomocą „wewnętrznej obwodnicy miasta” do sąsiedniej gminy Wieliszew, gdzie dzięki protestom mieszkańców musiano zmienić przebieg planowanej od lat trasy szybkiego ruchu, litościwie nie wspomnimy.

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.