Gdyby nie chodziło o wodę, można by powiedzieć, że odrodziły się niczym Feniks z popiołów. Tak czy inaczej, dzięki reaktywacji zawodów o Puchar Prezydenta Miasta Legionowo, w niedzielę na zarządzanej przez spółkę KZB pływalni Wodne Piaski znów zaroiło się od młodych sportowców. W organizacji tego przedsięwzięcia maczali także palce ludzie z klubu UKS Delfin oraz DPD Areny Legionowo.

– To impreza, która była przez wiele lat organizowana na basenie przy ul. Królowej Jadwigi 11 przy ZSO nr 2 w Legionowie. Teraz reaktywowaliśmy ją na Wodnych Piaskach dla dzieci i młodzieży z powiatu legionowskiego. Mamy dzisiaj wielu uczestników, wystartowała prawie setka dzieci. Frekwencja dopisała też wśród rodziców, dlatego myślimy o powrocie w przyszłości do wyścigów rodzinnych, gdzie będą startowały dzieci w sztafecie z rodzicami – mówi Rafał Perl, prezes UKS Delfin Legionowo. – Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie wykorzystywali do organizowania przeróżnych aktywności sportowych naszego nowego basenu. Są tu wspaniałe warunki do rekreacji i stąd pomysł na zawody pływackie, które wspólnie z Delfinem Legionowo oraz spółką KZB będziemy robić tu regularnie – dodaje Michał Kobrzyński, kierownik DPD Areny Legionowo.

Niezależnie od rezultatów i medali, główny cel pozostaje wciąż ten sam. – Naszą misją jest to, by jak najwięcej dzieci i młodzieży z Legionowa uprawiało sport. Nieważne jaki i nieważne na jakim poziomie. Od tego są kluby sportowe, żeby szkolić młodzież. My mamy zapewnić – i robimy to najlepiej jak potrafimy – możliwości do aktywności fizycznej. Stąd nasza obecność dziś na Wodnych Piaskach. Wielu uczestników, wspaniała atmosfera – czego chcieć więcej? – retorycznie pyta szef DPD Areny. Z perspektywy organizatorów chyba rzeczywiście niczego. Wielu młodym zawodnikom marzyło się natomiast zwycięstwo. I na miarę swych pływackich umiejętności od startu do mety dzielnie o nie walczyli – od przedszkolaków do uczniów szóstej klasy podstawówki. – Wiele lat doświadczeń, także z Grand Prix Legionowa w Pływaniu, zaprocentowało tutaj wspaniałą organizacją. Jest show i myślę, że taka impreza podoba się i dzieciom, i rodzicom. Bo to jest najważniejsze – uważa Rafał Perl.

Lokalni działacze sportowi podkreślają coraz powszechniejszą wśród młodych ludzi potrzebę aktywności fizycznej. Nawet jeśli tylko niewielu zostanie w przyszłości czempionami, całej reszcie też wyjdzie ona na zdrowie. I w przenośni, i co jeszcze ważniejsze – całkiem dosłownie. – Pamiętam pierwsze zawody, gdzie przychodziła garstka dzieci, nie do końca szczęśliwych z powodu tego, że w sobotę coś im się organizuje. A dzisiaj na wielu naszych imprezach mamy tłumy, głównie dzieci i młodzieży. Serce rośnie, aż chce się dalej robić dla nich tego typu imprezy – zapewnia Michał Kobrzyński.

Zadowolone były obdarowywane nagrodami i kolorowymi medalami dzieci, w pochwałach rozpływali się też rodzice. Dla szefa legionowskiego Delfina to szansa, że do ponad stu jego zawodników dołączą za jakiś czas kolejni. Przy czym szkoląc przyszłych mistrzów, w klubie nie zapominają o początkujących. – Teraz na Wodnych Piaskach trenerzy Dawid Szulich i Michał Perl prowadzą naukę pływania. Grupa nazywa się Delfinki i serdecznie zapraszamy do udziału w ich zajęciach. Jak zapewnia prezes Perl, dla nikogo nie powinien to być skok na głęboką wodę…

Poprzedni artykułZabawa po staremu
Następny artykułDo krwi ostatniej
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.