Komary atakują! Wydaje się, że nic nie jest w stanie ich wytępić. Po deszczowym maju nastąpił wylęg tych krwiożerczych bestii, które skutecznie uprzykrzają ludziom życie i utrudniają spędzanie czasu nie tylko na świeżym powietrzu, ale też w domach, restauracjach i biurach. Jak informują nasi czytelnicy, komary są dosłownie wszędzie, co powoduje, że w ciepły wieczór trudno wysiedzieć na zewnątrz.

Na jednym z legionowskich forów padło pytanie: „Co jest z tymi komarami w tym roku?Planowane są opryski? Ktoś coś słyszał?Jakaś plaga normalnie, wytrzymać się nie da…”. Temat szybko stał się popularny, pojawiały się głosy mówiące, że to tragedia. „Każdy jest pogryziony okropnie, najgorzej dzieci cierpią na tym” – pisze jedna z internautek. Wtóruje jej inna: „Na Piaskach, koło PKP, istna masakra w naszych blokowych ogródkach”. Kolejny komentarz nie napawa optymizmem. „Niedługo od tych komarów będziemy mieli tiki nerwowe i ADHD. Nie idzie ustać 10 sekund w miejscu… jakieś dziadostwa wku..one w tym roku na wszystko. Odporne też. Masakra!”.

Jednocześnie reklamuje się firma oferująca na prywatnych działkach opryski przeciwko kleszczom, komarom i meszkom, choć jak twierdzi jeden z czytelników, oprysków z powietrza zaniechano, ponieważ środek, który zabijał komary, „ogłupiał np. pszczoły i nie wracały do uli” – napisał internauta.

Jak informują media, w tym roku komary atakują z wyjątkową uporczywością. Plaga jest efektem majowych ulew i tworzenia się rozlewisk i zastoisk wody. Sprzyjało to mnożeniu komarów, które masowo się wylęgają i skutecznie uprzykrzają życie zarówno ludziom, jak i zwierzętom. Komarom sprzyjają wilgoć i wysokie temperatury, których doświadczamy od kilku dni. Uciążliwe insekty nie tylko gryzą i przeszkadzają w spaniu, ale mogą także przenosić choroby i wirusy. „Dzieci są tak pogryzione, że wyglądają jakby miały ospę” – pisze na Facebooku jedna z matek.

W jaki sposób radzić sobie z uporczywymi komarami? Dobrym sposobem jest korzystanie z aerozoli, kremów lub innych odstraszających wynalazków, jak np. specjalne płytki umieszczane w kontaktach. Inna skuteczna metoda to zabezpieczenie okien i drzwi moskitierami. Należy pamiętać, że komary przyciąga zapalone w domach światło. Alternatywnymi metodami walki z komarami są rośliny, takie jak kocimiętka czy pelargonia. – W Legionowie nie planuje się inwazyjnych, chemicznych metod zwalczania owadów, ponieważ są one szkodliwe dla środowiska naturalnego, szczególnie dla pożytecznych owadów (pszczoły, trzmiele – przyp. red.), ptaków, a nawet dla zdrowia ludzi – mówi Marcin Galoch z Referatu Ochrony Środowiska. – Komarami żywią się różne gatunki ptaków występujące w naszym mieście. Dbamy o to, aby ptaków było w nim jak najwięcej. Ze środków budżetu gminy co roku kupowane są budki lęgowe, które przekazywane są zarządcom osiedli mieszkaniowych do montażu na budynkach. Jeden jerzyk może w ciągu dnia zjeść nawet kilkanaście tysięcy owadów.

Urzędnik przypomina, że również właściciele prywatnych ogrodów mogą przyczynić się do zmniejszenia liczby owadów poprzez aranżację ogrodów w sposób przyjazny ptakom. – Warto również wokół budynku posadzić rośliny, których aromat odstrasza komary i meszki – dodaje Paweł Budzyński z Referatu Ochrony Środowiska UM Legionowo.

Kilka komarzych faktów

To komarzyca, a nie komar gryzie.

Komar nie kłuje, gdyż jego aparat gębowy nie jest w stanie przebić ludzkiej skóry. To zadaniem komarzycy jest zdobyć krew, która jest jej potrzebna do powstania jaj, z których wylęgną się młode. Upodobała sobie człowieka, gdyż wyczuwa temperaturę jego ciała. Do ataku zachęca ją także ludzki pot.

Lepsza i gorsza krew

Większość ludzi wysyła sygnały o swojej grupie krwi. Komary najbardziej lubią grupę krwi 0 (ma ją 37 procent ludzi na świecie). Omijają one osoby posiadające grupę krwi A.

Jaja na wodzie

Komarzyce najchętniej składają jaja na wodzie. W ciągu kilku dni komarzyca może złożyć około 300 jaj. Ulubione warunki wylęgu to wilgoć i wieczór. Komary nie lubią słońca – dnia, i suchego powietrza.

Czemu swędzi?

Po ukąszeniu przez komarzycę to miejsce swędzi i staje się zaczerwienione. Dzieje się tak dlatego, że komarzyca wstrzyknęła nam swoją ślinę.

AnKa

Poprzedni artykułPopłynęli po puchar
Następny artykułWoda zbiera śmiertelne żniwo
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.