Dokumentacja powykonawcza_TASBUD

Legionowski rynek, jaki jest, każdy widzi. I mało kto zastanawia się nad tym, czy mógłby on wyglądać lepiej. Mając w perspektywie pozyskanie środków na lifting tego fragmentu miasta, w ratuszu postanowiono to sprawdzić. Opracowaniem koncepcji rynkowej rewitalizacji zajęła się wyłoniona w przetargu, specjalistyczna firma Sorted.

Dokumentacja powykonawcza_TASBUD

Czemu w ogóle rozpoczęto działania nad odświeżeniem tej istotnej z wielu powodów części Legionowa? Prezydent tłumaczy: – Prace ruszyły głównie dlatego, że rozpoczynamy staranie się o środki w nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej. A żeby być gotowym do pozyskiwania funduszy zewnętrznych, trzeba mieć przygotowaną dokumentację. I to jest pierwsza podstawowa sprawa. Prace na rynku ruszą, jeżeli uda się na podstawie tej dokumentacji pozyskać pieniądze zewnętrzne. A mamy informacje, że na tego typu projekty mogą się one pojawić – mówi Roman Smogorzewski. I od razu stawia sprawę jasno: – Oczywiście w mieście jest dużo ulic i zadań, które także wymagają nakładów, więc jeżeli nie będzie zewnętrznych pieniędzy, to nie będzie to realizowane.

Warto być jednak dobrej myśli. Dlatego do ubiegłotygodniowej prezentacji dwóch koncepcji upiększenia rynku miejscy urzędnicy podeszli pełni optymizmu. Chociaż sporo je różni, na każdej z nich serce Legionowa powinno mocno zyskać. – Jest podejście bardziej oszczędnościowe, bazujące na stanie istniejącym, ale poprawiające estetykę, dodające parę elementów urozmaicających. Natomiast druga koncepcja wiąże się z całkowitą zmianą układu ścieżek, nawierzchni i dodatkami w postaci małej architektury. To już zupełnie co innego, taka wersja full wypas – śmieje się Katarzyna Solarek z firmy Sorted.

Bez względu na dokonany przez miasto wybór, architekci krajobrazu przekonują, że ich legionowskiego „pacjenta” warto poddać kuracji odmładzającej, – Rynek skorzysta z rewitalizacji, bo jest bardzo atrakcyjnym miejscem dla mieszkańców, ale widać tam parę rzeczy, które przydałoby się poprawić, takich jak gęściejsza, bujniejsza i bardziej atrakcyjna struktura roślinności, urozmaicenie nawierzchni, ujednolicenie całej przestrzeni. Teraz, trzeba przyznać, i mała architektura jest różnorodna, i z lat dwutysięcznych, więc warto poprawić ten stan i dodać więcej elementów, tak aby mieszkańcy jeszcze chętniej przebywali tam i spędzali swój wolny czas w tej przestrzeni – uważa przedstawicielka firmy Sorted. – Mamy pełną świadomość, że ten rynek, który jest ważny dla miasta i historycznie, i funkcjonalnie, remontowany był lat temu czternaście. Więc trochę się już zestarzał. Korzysta z niego dużo ludzi, wiele obiektów powstało tam w sposób trochę dowolny i tylko głupi nie chciałby wykorzystać sytuacji, żeby centralne, symboliczne dla miasta miejsce – w tej pewnie jednej z ostatnich perspektyw, gdzie finansowane będą tego typu inwestycje – w ten sposób zrealizować – dodaje prezydent Legionowa.

O tym, że w ratuszu lubią takie okazje wykorzystywać, świadczy choćby budowa Centrum Komunikacyjnego. Dzięki zewnętrznym środkom za tę jedną z największych miejskich inwestycji Legionowo zapłaciło tylko 15 proc. jej wartości. Resztę hojną ręką uregulowali Szwajcarzy. Mając w urzędzie ludzi zaprawionych w bojach o unijne środki, prezydent chce kolejny raz skorzystać z ich doświadczenia i wiedzy. – Oczywiście jak się popatrzy na ten rynek i weźmie pod uwagę jakąś ulicę, która nie ma w ogóle nawierzchni, to może powstać taki wniosek, że tam ulica nie ma nawierzchni, a tutaj coś całkiem niestarego chcą remontować. Ale z tego centralnego punktu miasta korzysta bardzo wielu ludzi, a z niewyremontowanych uliczek, które nam zostały – niewielu. I to jest taki wybór: inne potrzeby, inne prawa. Mam nadzieję, że to mieszkańcy zrozumieją – mówi Roman Smogorzewski.

Póki co, jako się rzekło, istnienie koncepcji o niczym jeszcze nie przesądza. Ale po konsultacjach, w oparciu o założony budżet, trzeba nadać projektom finalny kształt. – Dzisiaj prezentujemy koncepcje, następnie dostajemy uwagi: co się podoba, co się nie podoba i jaki kierunek zostaje wybrany. I już na tej podstawie pracujemy nad ostatecznym projektem, przygotowujemy kosztorysy dla urzędu, wybieramy wszystkie materiały i tworzony jest projekt wykonawczy – wyjaśnia Katarzyna Solarek. Na razie za wcześnie jest mówić o dacie jego realizacji. A także o tym, czy ona w ogóle nastąpi. Tak czy inaczej, do operacji upiększającej legionowski rynek już wkrótce powinien być gotowy.

Poprzedni artykułWniosek na szpital
Następny artykułPożegnanie ze zsypami
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.