Wygląda na to, że znaleziono wreszcie bat na osoby notorycznie uchylające się od płacenia czynszu za mieszkania komunalne i socjalne. Ukręciła go na nie uchwalona w połowie ubiegłego roku Ustawa o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego. W Legionowie, dzięki współpracy spółki KZB i ratusza, powstały już pierwsze utworzone na mocy jej zapisów lokale tymczasowe.

Wedle ustawy, przez pomieszczenie tymczasowe należy rozumieć lokal nadający się do zamieszkania, posiadający dostęp do źródła zaopatrzenia w wodę i do ustępu, przy czym te urządzenia mogą nawet znajdować się poza budynkiem. Musi on też mieć oświetlenie naturalne i elektryczne, możliwość ogrzewania, niezawilgocone przegrody budowlane oraz zapewniać możliwość zainstalowania urządzenia do gotowania posiłków. Co do położenia, lokal tymczasowy powinien w miarę możliwości znajdować się w tej samej lub pobliskiej miejscowości, w której zamieszkiwała dotąd osoba przekwaterowywana. Tyle mówi prawo. A jak w praktyce będzie wyglądała jego realizacja?

Jeśli chodzi o Legionowo, dwa przeznaczone dla mężczyzn lokale tymczasowe przygotowano właśnie na parterze budynku przy ulicy Sikorskiego 11a. – W uzgodnieniu z referatem lokalowym urzędu miasta w Legionowie spółka KZB wykonała adaptację zdewastowanych wcześniej przez użytkowników pomieszczeń na tak zwane lokale tymczasowe. Jeden jest przewidziany dla trzech, drugi dla dwóch osób. Mają one sprawną instalację elektryczną, są odnowione, czyste, w pełni wyremontowane i przekazane do zasiedlenia. Posiadają też wspólne WC, gdzie są podstawowe urządzenia sanitarne – mówi Jerzy Wilczyński, kierownik działu eksploatacyjnego KZB Legionowo. Naprzeciwko tych lokali pracownicy spółki rozpoczęli już adaptację pomieszczenia dla dwóch lub trzech kobiet. Jak informuje ratusz, pokoje nie będą wyposażane w jakiekolwiek sprzęty. Stanie się tak co najmniej z dwóch powodów: po pierwsze, każdy z reguły posiada jakiś dobytek i musi mieć dla niego pewną przestrzeń, a po drugie, ustawa gwarantuje ledwie 5 m² na osobę. Czyli w praktyce zmieści się tam tylko tapczan lub małe łóżko i niewiele więcej.

Do przesiedlania dłużników miasto jest zatem gotowe. Teraz czas na działanie. – W tym roku do referatu lokalowego wpłynęło dotąd 30 wyroków eksmisyjnych, głównie z powództwa KZB, czyli administratora gminnych zasobów mieszkaniowych. Tak duża liczba wynika z faktu, że ostatnio nasiliło się zjawisko niepłacenia czynszu. Mamy rekordzistów, których zadłużenie wynosi nawet kilkanaście tysięcy złotych. Teraz te osoby, niemające prawa do lokalu socjalnego, na podstawie wyroków eksmisyjnych orzeczonych przez Sąd Rejonowy w Legionowie, będą na okres jednego miesiąca przekwaterowywane do pomieszczeń tymczasowych – zapowiada Ewa Kucharska, kierownik referatu lokalowego Urzędu Miasta w Legionowie. Po upływie tego okresu dłużnicy będą eksmitowani do noclegowni.

W opinii wielu znawców tematu, nowe narzędzie prawne pozwoli wreszcie gminom wygrywać nierówne dotąd boje z notorycznymi dłużnikami, czasem od kilkunastu lat żyjącymi na koszt miasta i reszty jego mieszkańców. – Na liście oczekujących mamy obecnie ponad 300 rodzin, w tym na przydziały i zamiany. Są to często rodziny z małymi dziećmi, ludzie generalnie regulujący swoje zobowiązania czynszowe. Lokale po osobach eksmitowanych będą przyznawane właśnie tym rodzinom, które czekają na przydział po kilka lat – dodaje Ewa Kucharska. Termin rozpoczęcia roszad lokalowych zależy od tego, kiedy komornik dokona pierwszych eksmisji. Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, cała operacja powinna ruszyć tej jesieni.

Poprzedni artykułEnergetyczny przełom
Następny artykułZa mundurem legionowianie sznurem
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.