Po słabym meczu Legionovia KZB Legionowo odpada z Okręgowego Pucharu Polski. W półfinałowym spotkaniu rozgrywanym ze zeszłą środę na własnym boisku, podopieczni trenera Marcina Sasal ulegli 1:3 rezerwom warszawskiej Legii.

– Znaleźli na nas sposób. Stanęli z tyłu i rozpoczynali kontrataki, które skończyły się bramką po naszych błędach. My natomiast mamy problem z tym co zrobić jak jesteśmy na 20 metrze przed bramką, bo w pierwszej połowie nie oddaliśmy strzału. W drugiej coś próbowaliśmy, ale brak był decyzyjności – powiedział po meczu trener Legionovii, Marcin Sasal. Legia jednak również pierwszych 45 minut meczu nie mogła zaliczyć do specjalnie udanych. Zespół był co prawda groźniejszy, ale w decydujących momentach zawodziła skuteczność. W 35 minucie goście powinni już prowadzić 1:0. Zabójcza, wydawać by się mogło, kontra na szczęście dla Legionovii została fatalnie wykończona. W pierwszej połowie legionistom jeszcze raz udało się w podobny sposób zagrozić bramce Legionovii. Znów jednak zabrakło skutecznego wykończenia. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Po zmianie stron obraz gry wiele się nie zmienił. Legionovia rozgrywała atak pozycyjny, a Legia czyhała na kontry. Tym razem goście byli już jednak znacznie skuteczniejsi. W 51 minucie wykorzystali stratę Legionovii na środku boiska, ruszyli z szybkim atakiem i po zamieszaniu w polu karnym strzelili bramkę na 1:0. Strzelcem był Łukasz Zjawiński. Po stracie bramki Legionovia musiała się bardziej otworzyć, co z kolei dało legionistom okazję do kolejny groźnych ataków. W 65 minucie gola na 2:0 strzelił Piotr Cichocki. Legionovia potrafiła groźnie odpowiedzieć. Jedną z najlepszych sytuacji bramkowych legionowianie mieli po rzucie rożnym. Świetna interwencja Radosława Majeckiego uchroniła jednak legionistów przed stratą gola. Co nie udało się gospodarzom, wyszło gościom. Trzecią bramkę Legia zdobyło bowiem po stałym fragmencie gry. Dośrodkowanie z rzutu wolnego w 83 minucie na trzecią bramkę dla warszawian zamienił Maciej Rosołek.

Honorowe trafienie dla Legionovii padło w doliczonym czasie gry. Sędzia uznał, że po strzale Kacpra Górskiego, bramkarz Legii piłkę złapał już za linią bramkową. Na odrobienie strat było już jednak za późno. Kilka minut później sędzia odgwiazdał koniec spotkania. – Wyszliśmy z chęcią wygrania, ale musieliśmy oszczędzać zawodników przed arcyważnym meczem z Polonią. Daliśmy więc szansę występu tym, którzy na co dzień mniej grają. Był to więc taki troszeczkę zlepek składu. Brakowało płynności w grze i myślę, że zasłużenie dzisiaj przegraliśmy. Zabrakło nam tego czegoś. Też za późno strzeliliśmy tę bramkę na 3:1, żeby cokolwiek w tym meczu jeszcze zrobić –przyznał trener Sasal.

W finale Okręgowego Pucharu Polski rezerwy Legii Warszawa zmierzą się z czwartoligową Błonianką Błonie. Spotkanie odbędzie się 22 maja.

 

Legionovia Legionowo – Legia II Warszawa 1:3 (0:0)

Bramki: Górski 90’ – Zjawiński 51’, Cichocki 65’, Rosołek 83’

Legionovia (wyjściowy skład): Oliwer Wienczatek – Jakub Kabala, Rafał Zembrowski, Kacper Górski, Sebastian Weremko, Patryk Paczuk, Eryk Więdłocha, Kamil Wolski, Marcin Burkhardt, Luka Janković, Daniel Choroś

Legia II (wyjściowy skład): Majecki – Leleno, Gęsior, Brodziński, Matuszewski, Wojtysiak, Pruchnik, Karbownik, Aftyka, Ciepiela, Zjawiński