Część miejskich radnych zainicjowała powstanie integracyjnego placu zabaw. Nie spodobało się to innym radnym, którzy protestują przeciw lokalizacji, której… nikt nigdzie nie wskazywał. Co więcej, proponują „swoją”, która już została uzgodniona przez władze miasta ze spółdzielnią. O co chodzi w tym zamieszaniu?

„Zwracamy się z prośbą o pomoc w stworzeniu grupy, która zajęłaby się opracowaniem wskazówek do koncepcji budowy integracyjnego placu zabaw w Legionowie (…) prosimy także o zabezpieczenie w budżecie miasta środków na projekt rzeczonego placu zabaw” – napisali w piśmie do prezydenta Romana Smogorzewskiego miejscy radni Koalicji Obywatelskiej i Porozumienia Samorządowego. W piśmie, do którego dotarła nasza redakcja, nie ma ani jednego słowa o proponowanej lokalizacji placu.

Jednak zaledwie tydzień później w jednej z lokalnych gazet ukazał się tekst mówiący o „niezrozumiałej lokalizacji”. Problem w tym, że tej lokalizacji nigdzie nie podano. W gazecie pojawiły się nieprawdziwe informacje, że zgodnie z wnioskiem radnych plac miałby powstać na tyłach marketu Lidl lub przy skrzyżowaniu Jagiellońskiej i Mickiewicza. Jednocześnie gazeta podaje, że miejscy radni Prawa i Sprawiedliwości w interpelacji protestują przeciwko przeznaczeniu na potrzeby dzieci działki, która służy jako parking dla okolicznych mieszkańców (w tym prawdopodobnie jednego z podpisanych pod petycją radnych). I jednocześnie proponują inną lokalizację.

Postanowiliśmy sprawdzić fakty:

Fakt 1 jest taki, że nigdzie w piśmie radnych Koalicji Obywatelskiej i Porozumienia Samorządowego nie jest wskazana lokalizacja placu integracyjnego. Nigdzie nie wskazywano żadnej konkretnej działki, na jakiej taki plac miałby powstać.

Fakt 2 jest taki, że działka, przeciwko której protestuje gazeta i radni Prawa i Sprawiedliwości, jest własnością Lidla. I miasto nie ma prawnych możliwości realizowania jakiejkolwiek inwestycji na tym terenie.

Fakt 3 jest taki, że wskazana przez radnych PiS i gazetę lokalizacja jest tą, którą od dawna rozważa miasto. Teren graniczy z obszarem rewitalizacji zawartym w jednym z realizowanych przez urząd projektów. Prowadzona jest korespondencja ze spółdzielnią w sprawie możliwości zbudowania na tym terenie placu zabaw. Co więcej, SMLW wyraziło już zgodę ratuszowi, aby na działce między blokami 8, 21 i 26 wybudować integracyjny plac zabaw.

Reasumując, nigdy nie wskazywano ani nie rozważano działki na tyłach marketu Lidl jako miejsca, w którym miałby powstać integracyjny plac zabaw. Miasto nie ma żadnego prawa do dysponowania tym terenem. Lokalizacja placu jest rozważana pomiędzy blokami 8, 21 i 26, co nie jest pomysłem radnych Prawa i Sprawiedliwości, lecz wynika z korespondencji prowadzonej przez miejskich urzędników z władzami spółdzielni.

O co więc chodzi? Jedna z zapytanych osób, pragnąc zachować anonimowość, mówi – Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o politykę. Radni PiS narobili zamieszania, puścili fake newsa, a teraz wyjdą na zbawców okolicznych mieszkańców, podpinając się pod pomysł ratusza.

Najważniejszą informacją jest jednak to, że zgodnie z wolą radnych KO i PS powstał zespół, który wspólnie pracuje na rzecz powstania placu integracyjnego w Legionowie.

IgZ