fot. arch.

Najbliższej rekrutacji do szkół średnich obawia się i wielu uczniów, i rodziców. Ramię w ramię przystąpią do niej bowiem absolwenci wygaszanych już gimnazjów oraz reaktywowanych ośmioletnich podstawówek. Wyczuwając rosnące napięcie, powiatowi włodarze zaprosili dziennikarzy, by za ich pośrednictwem wszystkich uspokoić.

Stanowiąc próbę złagodzenia towarzyszącego rekrutacji napięcia, edukacyjna „odprawa” w starostwie była też kopalnią przydatnych zainteresowanym informacji. – Dzisiaj spotykamy się z mediami głównie dlatego, żeby rodzicom i dzieciom, które kończą gimnazjum i ósmą klasę powiedzieć, jakie mają możliwości, jeżeli chodzi o wybór szkół w powiecie legionowskim – wyjaśnia Robert Wróbel. Legionowski starosta nie kryje, że uniknięcie negatywnych skutków reformy oświaty to dla jej lokalnych sterników trudny test sprawności organizacyjnej. – Podwójny nabór to przede wszystkim wyzwanie dla szkół, jeżeli chodzi o liczbę dzieci. Ale nie tylko. Również jeżeli chodzi o programy, które będą realizowane w liceum: innym programem będą szły dzieci po gimnazjum, zupełnie odrębnym te po ósmej klasie szkoły podstawowej.

Rozwiewając obawy wielu absolwentów, podkreślił to także szef powiatowej edukacji. – Uczniowie po szkole podstawowej nie będą konkurowali o te same miejsca z uczniami trzecich klas gimnazjum. To wynika z tego, że uczniowie po trzeciej klasie pójdą jeszcze do tzw. starego liceum ogólnokształcącego czy starego, 3- lub 4-letniego technikum. Natomiast uczniowie po ósmej klasie szkoły podstawowej pójdą już do 4-letniego liceum i 5-letniego technikum – podkreślił Tomasz Lisowski, kierownik powiatowego referatu edukacji.

Konkurencji pomiędzy absolwentami nie będzie też w trzyletnich szkołach branżowych. Znając realia rynku pracy, w powiecie liczą, że zaczną one zyskiwać na popularności. – Od lat mamy taki sposób rekrutacji, że przyjmujemy do oddziałów wielozawodowych. To oznacza, że dany uczeń może wybrać zawód z całej klasyfikacji zawodów szkolnictwa, a my zapewniamy mu kształcenie ogólne. Natomiast kształcenie teoretyczne z przedmiotów zawodowych realizuje w ramach kursów, a zajęcia praktyczne u pracodawców – mówił Tomasz Lisowski. Przy czym należy pamiętać o ważnej zmianie. Teraz już we wrześniu uczeń będzie musiał mieć podpisaną umowę gwarantującą mu odbycie praktyk zawodowych.

Na podstawie liczby absolwentów z powiatu oraz poprzednich rekrutacji przyjęto założenie, że do klas pierwszych pójdzie wkrótce dwa razy więcej uczniów niż przed rokiem. – Kiedy ruszy rekrutacja elektroniczna, będzie wyglądała tak jak w poprzednich latach, to znaczy uczeń będzie mógł wybrać dowolną liczbę szkół, dowolną liczbę oddziałów, a rekrutacja będzie się odbywała na podstawie liczby punktów, które uzyskał zarówno na egzaminie gimnazjalnym, egzaminie ósmoklasisty, jak i ze świadectwa szkolnego – mówi starosta Wróbel. A jego prawa ręka od oświaty dodaje: – Co jest niezmiernie ważne, jesteśmy we wspólnej bazie z Warszawą i z Nowym Dworem Mazowieckim. To o tyle istotne, że uczeń – kiedy już zostanie uruchomiona aplikacja – będzie mógł na bieżąco obserwować, na jakim miejscu znajduje się w danej szkole, w danym oddziale. Wcześniej musi on jednak te szkoły porangować, czyli ustawić je w określonej kolejności. Wszystkich czynności będzie dokonywał w szkole pierwszego wyboru, niezależnie od tego, czy będzie to szkoła w Warszawie, czy w powiecie legionowskim – przypomina Tomasz Lisowski.

Służąca do rekrutacji aplikacja, umożliwiająca też poznanie oferty każdej ze szkół, ma być gotowa pod koniec kwietnia. W tym roku może z niej skorzystać ponad 2200 powiatowych absolwentów.

Poprzedni artykułGazem do ekologii
Następny artykułPodatkowa e-wolucja
Trudno powiedzieć, czy to wpływ zodiakalnego Koziorożca, ale lubi czasem nabić kogoś na medialne rogi. Starając się przy tym, a to coraz rzadsze zjawisko, nie nabijać w butelkę czytelników. 53-letni chłopiec starannie skrywający swe emocje. Głównie pozytywne. Posiadacz wielu cech, które dyskwalifikują go jako wzór dziennikarza. Mimo to od dwóch dekad dzielnie trwa na legionowskim posterunku.