fot.: KPP Legionowo

Miał 3 promile i mimo to wsiadł za kółko. Jakby tego było mało, najpierw uciekał przed policjantami, a później próbował ich przekupić. Za taki przestępczy hat-trick 30-letniemu Pawłowi S. grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

W zeszły czwartek (25 października) tuż po północy policjanci z legionowskiej drogówki w miejscowości Michałów Reginów postanowili zatrzymać do kontroli kierowcę volkswagena.  Ten jednak ani myślał by wypełnić polecenie mundurowych. Funkcjonariusze podjęli więc pościg za kierowcą, włączając w oznakowanym radiowozie sygnały świetle i dźwiękowe.

– Po dwóch kilometrach od miejsca zdarzenia, uciekający kierowca zatrzymał swój samochód i oświadczył interweniującym wobec niego policjantom, że się poddaje i nie będzie uciekał. Po podjęciu interwencji, policjanci poczuli od kierującego volkswagenem 30-latka silny zapach alkoholu i postanowili sprawdzić jego stan trzeźwości alkomatem w legionowskiej komendzie. Podczas przejazdu do komendy mężczyzna sugerował policjantom, że załatwi sprawę finansowo i usłyszał od mundurowych ostrzeżenie, że jego zachowanie może być potraktowane jako przestępstwo korupcyjne – relacjonuje rzecznik legionowskiej policji kom. Jarosław Florczak.

Badanie alkomatem wykazało ponad trzy promile alkoholu w wydychanym przez 30-latka powietrzu. Paweł S. nie słuchał i przekonywał policjantów, by odstąpili od swoich obowiązków oraz nie wykonywali z nim czynności. – W pewnym momencie mężczyzna położył na stole przed policjantami stu złotowy banknot i zadeklarował, że jeśli pozwolą mu zadzwonić, to jego koledzy przywiozą jeszcze tysiąc złotych. Funkcjonariusze nie skorzystali z korupcyjnej propozycji i zatrzymali 30-latka. Stu złotowy banknot został zabezpieczony jako dowód w sprawie, a mężczyzna trafił do aresztu w legionowskiej komendzie – dodaje kom. Florczak.

Po  wytrzeźwieniu, Paweł S. usłyszał zarzuty. Za swoje czynu wkrótce odpowie przed sądem. 30-latkowi grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

KG