Chamski, seksistowski, zawzięty i przepełniony nienawiścią – taki w ocenie wielu mieszkańców jest jeden z kandydatów na radnego, wystawiony z pierwszego miejsca Prawa i Sprawiedliwości. Dariusz Petryka jeszcze kilka lat temu był aktywnym działaczem PO, członkiem rady nadzorczej jednej ze spółek miejskich. Teraz teraz chowa się za komputerem, prowadząc pełną jadu stronę „Absurdalne Legionowo”. Blokuje każdego, kto próbuje nawiązać do jego przeszłości, walczy z legionowskim samorządem, zapowiadając, że zrobi wszystko, by była to ostatnia kadencja Romana Smogorzewskiego.

Jeszcze w styczniu br. deklarował, że walczy ze Smogorzewskim dla idei, nie jest związany z żadną partią polityczną i kieruje nim czysta nienawiść. Jednocześnie obiecywał, że nie ma zamiaru kandydować w wyborach. Zmienił jednak zdanie, kiedy PiS zaproponował mu miejsce na liście. I zintensyfikował działania, jeszcze bardziej lżąc znienawidzony ratusz. Przesadził w przypadku Joanny Rogali, którą obraził obrzydliwym memem. Tak obrzydliwym i seksistowskim, że nawet nie napiszemy, co sugerował.

Wystarczy wejść na stronkę „Absurdalnego Legionowa”, żeby zobaczyć, jakiego pokroju jest prowadzący ją człowiek. – To typowy internetowy hejter. Mocny za ekranem komputera, bezpieczny w domowym zaciszu. W bezpośrednim kontakcie robi się malutki i trzęsie ze strachu – mówi jedna z osób, które miały z nim kontakt. Jest przesiąknięty nienawiścią. – To muszą być porachunki za czasy, kiedy został usunięty z rady nadzorczej legionowskiej spółki. Pamiętam nawet, że wtedy szukała go policja. Ale żal po utraconych dochodach musiał pozostać – komentuje inna osoba, w obawie przed zemstą prosząca o zachowanie anonimowości.

A Dariusza Petryki można się bać. Sam chwali się, że niszczy i pozywa ludzi. Wyszukuje „haki”, dzięki którym chce się ich pozbyć. Jego, nomen omen, absurdalna strona dowodzi, że ma za nic godność ludzi i okazuje im zero szacunku. A teraz liczy, że dzięki temu „kapitałowi” kupi sobie miejsce w radzie miasta.