Przy organizowaniu plenerowych imprez, podobnie jak w życiu, przydaje się szczęście. W przypadku Pikniku Sąsiedzkiego na Przystanku sprawiło ono, że zamiast w deszczową sobotę, legionowian zaproszono do zabawy dzień później. A w niedzielę i niebo, i wszyscy mieszkańcy byli już jej bardzo przychylni.