45 członków Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych z powiatu legionowskiego przebywa w Mikoszewie koło Stegny, gdzie do 2 sierpnia trwa strażacki obóz. 

Młodzi strażacy każdego dnia szkolą się z podstaw pożarnictwa oraz udzielania pierwszej pomocy. Nie brakuje czasu na odpoczynek nad morzem czy pływanie w basenie. Jak na obóz strażacki przystało, jest i oficer dyżurny obozu a także warta, która pilnuje terenu również w nocy. Uczestnicy podzieleni zostali na 9 grup. Codziennie inna ma dyżur bojowy i musi na dźwięk syreny stawić się na alarm, który może być wywołany pożarem lub innym zagrożeniem. Druhowie symulowali już pożar budynku, samochodu a także poszukiwali podejrzaną paczkę, którą ktoś na teren obozu podrzucił.

Prawdziwy strażak musi znać podstawy ceremoniału. W tym celu przechodzą naukę musztry oraz słów jakie wypowiada się do przełożonych. Kierownikiem obozu jest druh Piotr Tarkowski z OSP Jabłonna, która jest organizatorem obozu. Edukacyjnym wydarzeniem oraz żywą lekcją historii dla wielu uczestników była wizyta w byłym Niemieckim Nazistowskim Obozie Koncentracyjnym Stutthof w Sztutowie.

Podczas wyjazdu opiekunowie rozmawiają również z młodzieżą na temat uzależnień od alkoholu czy papierosów. Na szczęście strażacy wiedzą, że są to złe nałogi i nie planują ich wprowadzać do swojego życia.

Wyjazd został częściowo sfinansowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz samorządy gmin Legionowo, Wieliszew i Jabłonna.

Marek Karpowicz