Jak od kilku lat głosi naczelne miejskie hasło, „Legionowo. Porusza!”. Mało kto jednak wie, że także brydżystów. Potwierdziły to trwające od piątku do niedzieli XXI Mistrzostwa Legionowa w Brydżu Sportowym. Z tej okazji do Poczytalni zjechało przez cały weekend 137 zawodników.

– Będziemy zmagać się we wszystkich dyscyplinach brydża sportowego. Dziś, w piątek, turniej indywidualny, a jutro i pojutrze gra parami. W sobotę na punkty meczowe oraz karty tasowane przy stoliku, a później, w niedzielę, rozdawane komputerowo w Grand Prix Mazowsza, czyli najważniejszym turnieju tych mistrzostw – mówił tuż przed rozpoczęciem zmagań Tadeusz Luzak, prezes Klubu Brydża Sportowego Legionowianin. Ze względu na lokalizację zawodów wzięli w nich udział głównie członkowie Klubu Brydża Sportowego Legionowianin. Silni, zwarci i gotowi na przyjęcie rywali pragnących pokrzyżować im szyki. Miejski brydż ma się bowiem coraz lepiej. – Pierwsza drużyna była w czołówce drugiej ligi, druga drużyna właśnie do niej awansowała. Wśród nas są mistrzowie Polski w wielu kategoriach, są też mistrzowie Europy i osoby o bardzo dużym współczynniku. Ale oczywiście przyjedzie też całą czołówka, przede wszystkim z Mazowsza. Spodziewamy się, że poziom będzie bardzo wysoki.

Prognozy prezesa okazały się trafne. Jak zwykle nie brakowało też emocji. Bo chociaż brydż to gra dla dżentelmenów, nawet oni nerwów nie mają ze stali. Muszą za to dysponować sprawnym umysłem. Bez niego przy karcianym stoliku nie mieliby czego szukać. – Brydż jest w skali trudności porównywalny z szachami – ma mniej więcej tyle samo kombinacji. Ale jest o tyle trudniejszy, że gra się w nim parami, czyli mniej ważne jest, jaki poziom ma jeden zawodnik. Ważne, aby obydwaj dostosowali się do siebie i ze sobą współgrali. To bardzo trudne w brydżu sportowym, ale przyjemne, miłe i wciągające – zapewnia czołowy miejski popularyzator następcy dawnego wista.

W piątkowym turnieju indywidualnym wystartowało 40 zawodników. Zwyciężył reprezentant gospodarzy Waldemar Burakowski, który wyprzedził dwóch rywali ze stolicy: Jarosława Kostrzewę z Consus ALK – Spójnia Warszawa i Jerzego Pęczkowskiego z klubu Singleton Warszawa. W całych mistrzostwach triumfował Ireneusz Grynczewski z Hefajstosa Otwock. Drugie miejsce zajął Waldemar Burakowski, trzeci zaś był Lech Sadoś, reprezentujący klub Wkra Altkom Akademia. Jeśli chodzi o zmagania gospodarzy, pierwsza trójka wyglądała następująco: Piotr Popławski, Tadeusz Luzak i Stefan Jakubowski.

Szef legionowskiego klubu liczy na to, że kolejna udana impreza przyciągnie do sportowego stolika nowych graczy. – Jeżeli ktoś w domu ćwiczy brydża towarzyskiego i myśli, że brydż sportowy to zupełnie co innego, to nie ma racji. I może się o tym przekonać, przychodząc do nas na zawody, turnieje i sprawdziany. W każdy poniedziałek o 18.00 spotykamy się tutaj, w Poczytalni – zaprasza Tadeusz Luzak. Dbając o młode kadry, prezes Legionowianina zarazem ostrzega: brydż naprawdę wciąga!