Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Legionowo (25 kwietnia) radni wyrazili zgodę na przedłużenie obowiązywania biletów ze zniżką Warszawa Plus. Oznacza to, że Legionowo będzie mogło wprowadzić tańsze taryfy dla mieszkańców posiadających Kartę Legionowianina, jak tylko Rada Warszawy podejmie stosowną uchwałę.

Mieszkańcy posiadający Kartę Legionowianina już teraz płacą mniej za bilety miesięczne i kwartalne ZTM, a różnicę pokrywa legionowski samorząd. Jednak dzięki rozmowom prowadzonym z Zarządem Transportu Miejskiego, m.in. przez prezydenta Romana Smogorzewskiego, bilety będą jeszcze tańsze. – Wejście do I strefy biletowej kosztowałoby nasz samorząd pomiędzy 10 a 13 mln zł więcej niż obecnie. To ogromna suma. A z naszych, legionowskich podatków płacilibyśmy za zniżki także dla mieszkańców okolicznych gmin, które nie dopłacają do biletów swoich mieszkańców. Udało nam się jednak znaleźć inne, znacznie bardziej ekonomiczne rozwiązanie – mówił radnym prezydent Roman Smogorzewski. – To oferta dla wszystkich zainteresowanych gmin. Będą one mogły wybrać, ile chcą dopłacać do biletów: 14, jak obecnie, 30, czy może 60 zł miesięcznie. My planujemy dopłatę w wysokości 60 zł miesięcznie – dodaje prezydent.

W tej chwili mieszkaniec Legionowa, posiadający Kartę Legionowianina z 30-dniowym biletem Warszawa Plus na dwie strefy, płaci 166 zł. Gmina dopłaca do jego biletu 14 zł. Zgodnie z planowanym rozwiązaniem będzie płacił 120 zł, a gmina do jego biletu co miesiąc dopłaci 60 zł. Oznacza to roczną oszczędność w budżecie domowym w kwocie ponad 550 zł. – Nowe taryfy muszą zostać uchwalone przez Radę Warszawy. Dzięki decyzji legionowskich radnych będą mogły być wprowadzone w Legionowie niezwłocznie, bez oczekiwania na kolejną sesję naszej rady miasta. Chcemy, żeby niższe ceny biletów obowiązywały w Legionowie tak szybko jak się da – mówi prezydent Roman Smogorzewski.

Karta Legionowianina dostępna jest dla osób zamieszkałych na terenie gminy Legionowo, które rozliczają podatek dochodowy od osób fizycznych w Urzędzie Skarbowym w Legionowie, oraz dla dzieci tych osób.

IgZ

1 KOMENTARZ

  1. No i masz, znowu Legionowska papierowo-internetowa propaganda próbuje wmówić jakich to bajecznych radnych mamy. Kiedyś 723 dojeżdżał do Placu Hallera i były bilety na jedną linie. Gdyby to przywrócić to niemała część powiatu mogła by dojechać do pracy na Pradze, Tarchominie, Białołęce itp. Jednakże żeby to odkryć nasi radni musieli by być bliżej mieszkańców, Prezydent zamiast rozdawać kiełbasę czy grochówkę na festynach z Disco-Polo w tle musiał by się przejechać autobusem, pogadać z mieszkańcami co ich boli. Podejrzewam jednak że miał by przygotowane tendencyjne pytania np. Czy dobrze że są zniżki na autobusy? każdy odpowie że dobrze. Gdyby miał pytanie co by zmienić w komunikacji – to pytanie było by już za trudne.
    Przykład 1:
    Szary Kowalski dojeżdża do pracy SKMką lub czerwoniakiem. wystarcza mu bilet 20 minutowy. pracuje jak większość ludzi 21 dni w miesiącu. czyli 21 dni * 3,4 (cena biletu) * 2 (w obydwie strony) = 142,8 zł. Szary Kowalski ma wywalone na zniżki bo go tradycyjny bilet taniej wychodzi nawet jak miał by podejść potem kawałek.
    Przykład 2:
    Szary Kowalski jedzie do pracy Transludem. Niech za bilet zapłaci 4,5. miesięcznie wyjdzie go niecałe 190 zł za bilety. Gdyby kupił bilet miesięczny w transludzie zapłacił by mniej. Jednakże cena normalnych biletów jednorazowych w Transludzie w okresie miesięcznym jest mniej więcej równa biletowi miesięcznemu w ZTM gdzie Kowalski musi się przesiadać , stawać na każdym przystanku.

    I tu powstaje moje pytanie: po co dopłacać do biletów ZTM, jeżeli miasto/gmina/powiat może dopłacać do biletów firmie Translud, która tak mi się przynajmniej wydaje, płaci podatki na terenie naszego powiatu?

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.