Z liderem łeb w łeb

Pokonując na własnym boisku 1:0 Wicher Kobyłkę, rezerwy Legionovii KZB Legionowo wykorzystały potknięcie lidera A Klasy Mazura Radzymin, który bezbramkowo zremisował z rezerwami Marcovii Marki i zrównały się z nim punktami w tabeli. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Mazlum Abul. Drugim bohaterem meczu został bramkarz Novii Jakub Stefaniak, który już w doliczonym czasie gry obronił jedenastkę.

Od pierwszych minut spotkania podopieczni Sebastiana Dziesiewicza przeważali, ale z tej przewagi niewiele wynikało. Większość akcji Legionovii kończyła się niecelnymi strzałami lub podaniami. Goście również nie potrafili stworzyć zagrożenia dla bramki gospodarzy. Większość ofensywnych akcji Wichru była szybko przerywana przez graczy Legionovii. Druga odsłona spotkania wiele się od pierwszej nie różniła. Gospodarze dalej przeważali, ale okazji do zdobycia gola było jak na lekarstwo. Ciężko było im sforsować dobrze ustawioną obronę gości. Udało się to w 61 minucie. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła do piłki dopadł Muzlum Abul, który precyzyjnym strzałem głową wpakował piłkę do bramki graczy z Kobyłki.
Gdy wydawało się, że rezerwom już nic nie zagrozi w zdobyciu kompletu punktów, w doliczonym czasie gry sędzia podyktował dla gości rzut karny. Na szczęście bramkarz Legionovii Jakub Stefaniak stanął na wysokości zadania i pewnie obronił jedenastkę. Dzięki temu trzy punkty zostały w Legionowie.

Po niedzielnym (22 kwietnia) zwycięstwie nad Wichrem Kobyłka, Legionovia ma 47 punktów, czyli tyle samo co lider Mazur Radzymin. W następnej kolejce podopieczni Sebastiana Dziesiewicza zmierzą się na wyjeździe z Hutnikiem Warszawa.

Legionovia II Legionowo – Wicher Kobyłka 1:0 (0:0)

Bramka: Mazlum Abul.

Legionovia II: Stefaniak – Szymański, Lewandowski, Karabin, Grzelak, Kozioł, Różański, Kowalczyk, Biliński, Grabowski, Abul

fot. KS Legionovia KZB Legionowo