W zeszły piątek i sobotę (6 i 7 kwietnia) stołeczni wywiadowcy na terenie Legionowa zatrzymali dwóch 19-latków. Jeden z mężczyzn miał przy sobie 9 gramów marihuany, a drugi prowadził samochód pod jej wpływem. Teraz obaj 19-latkowie odpowiedzą za swoje czyny przed sądem.

Do pierwszego zatrzymania doszło w piątek tuż po godzinie 20.00 na Alei Legionów. – Uwagę wywiadowców przykuło dwóch przemieszczających się hondą mężczyzn. Policjanci podjęli interwencję i zatrzymali pojazd do kontroli. Na działania policjantów bardzo nerwową reakcję przejawiał zwłaszcza pasażer samochodu. Policjanci przystąpili do swoich czynności i w odzieży 19-letniego Jakuba R. znaleźli plastikowe opakowania z zawartością suszu i szklaną fifkę. Mężczyzna został zatrzymany. Badania wykazały, że zabezpieczony przez policjantów susz w torebkach to ponad 9 gramów marihuany – relacjonuje rzecznik legionowskiej policji kom. Jarosław Florczak. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania środków odurzających i przyznał się do winy. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Kolejnego dnia w ręce policjantów wpadł kolejny 19-latek, który też nie stronił od marihuany. Mało tego, mężczyzna pod jej wpływem wsiadł za kierownicę. – Tuż przed północą policjanci zwrócili uwagę na jadącą ul. Sobieskiego osobową renówkę. Wywiadowcy zatrzymali pojazd do kontroli i tym razem również się nie pomylili. Podczas interwencji policjanci zauważyli, że kierujący samochodem 19-latek miał zaburzone zdolności psychomotoryczne. Nie potrafił ustać w pionie, mylił się przy liczeniu do 30. Jednak badanie jego stanu trzeźwości wskazywało, że nie pił alkoholu. Policjanci wykonali test na zawartość w organizmie kierowcy środka odurzającego, który dał pozytywne rezultaty, wskazując zażycie marihuany – informuje kom. Florczak. Policjanci zatrzymali 19-letniego Przemysława M. i przewieźli do legionowskiej komendy. Od mężczyzny pobrano krew do dalszych badań i zatrzymano mu prawo jazdy. Przemysław M. wkrótce usłyszy zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem działania środka odurzającego. Za ten czyn grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.

KG