Nie dość, że ukradł samochód to jeszcze prowadził go na „podwójnym gazie”. Jednak swoją podwójnie nielegalną podróż autem zakończył kilkadziesiąt metrów dalej – na słupie energetycznym. 24-letni Paweł K. trafił już za kratki. Okazało się bowiem, że ma jeszcze na swoim koncie karę za poprzednie przestępstwa…

Do zdarzenia doszło we wtorek (3 marca). – Policjanci z komisariatu w Jabłonnie podjęli interwencję wobec dwóch mężczyzn stojących przy rozbitym o słup energetyczny samochodzie.
Mundurowi ustalili, że jeden z mężczyzn to 24-letni Paweł K. i to on kilka minut wcześniej wsiadł do stojącej na jednej z posesji na terenie Jabłonny otwartej skody. Skorzystał ze znajdujących się w samochodzie kluczyków, uruchomił silnik i wyjechał z posesji na ulicę. Drugi mężczyzna okazał się właścicielem skody. 35-latek zauważył stratę i pobiegł za oddalającym się pojazdem, który kilkadziesiąt metrów dalej zatrzymał się na słupie energetycznym – relacjonuje rzecznik KPP w Legionowie kom. Jarosław Florczak. Policjanci zatrzymali Pawła K i sprawdzili jego trzeźwość. Okazało się, że w organizmie mężczyzny krążyło 1,5 promila alkoholu. Właściciel samochodu złożył zawiadomienie i oszacował straty na 1000 zł. Ponadto, policjanci ustalili, że zatrzymanym mężczyzną interesuje się jeden z warszawskich sądów, który wydał nakaz doprowadzenia 24-latka do aresztu. – Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży samochodu oraz jazdy w stanie nietrzeźwości w związku z recydywą. Zgodnie z nakazem doprowadzenia wydanym przez sąd, trafił do jednego z warszawskich aresztów na 135 dni kary pozbawienia wolności za swoje wcześniejsze przestępstwo informuje kom. Florczak.

KG

fot.: KPP Legionowo