To co do tej pory nie udaje się pierwszej drużynie Legionovii KZB Legionowo, jej rezerwom przyszło bez większych problemów. Nie tylko udało im się zainaugurować rundę wiosenną A Klasy, ale jeszcze zrobili to bardzo efektownie. Piłkarze Sebastiana Dziesiewicza na własnym boisku rozbili warszawski Inter aż 6:2.

Jeśli jednak spojrzy się na tabelę A Klasy grupy: Warszawa I, taki wynik nie powinien specjalnie dziwić. Po czternastu kolejkach Legionovia II Legionowo jest druga i traci do lidera tylko dwa punkty. Inter Warszawa jest natomiast ostatni, a na swoim koncie ma tylko jeden wygrany mecz i aż 13 porażek. Początek spotkania tej dysproporcji jednak nie pokazywał. Legionovia co prawda przeważała, ale goście potrafili się skutecznie bronić. A jeśli weźmie się jeszcze pod uwagę fakt, że od 17 minuty gospodarze grali w dziesiątkę – czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie zobaczył bowiem Olaf Martynek – a na przerwę obie drużyny schodziły przy stanie 1:1, to przy Parkowej mogło się zanosić na sporą niespodziankę.

Jeśli ktoś się tego obawiał, to już po pierwszych minutach drugiej połowy mógł odetchnąć z ulgą. W ciągu 45 minut Legionovia zdołała bowiem wbić Interowi aż pięć bramek. Hatt – Tricka ustrzelił Przemysław Rybkiewicz, dwa trafienia dołożył Karol Szczepkowski, a jedno Bartosz Grzelak. Warszawianie zdołali odpowiedzieć jednym golem. Goście mieli też rzut karny, który jednak pewnie obronił Bartosz Kowalczyk.

Następne spotkanie rezerwy Legionovii rozegrają z liderem A klasy, Mazurem Radzymin. Mecz został zaplanowany na sobotę (31 marca) na godzinę 13:30.

fot. Marcin Koryń