Próbował wyłudzić od 84-latki 20 tysięcy metodą „na policjanta”. Dzięki czujności pracowników jednego z legionowskich banków i szybkiej reakcji funkcjonariuszy 22-latek został zatrzymany. Teraz grozi mu kara do 8 lat więzienia.

W ubiegłym tygodniu legionowscy policjanci otrzymali informację od pracowników jednego z banków, że 84-letnia kobieta prawdopodobnie padła ofiarą oszustwa. Staruszka chciała wypłacić ze swojego konta 20.000 zł, a to wzbudziło podejrzenie obsługi placówki. – Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego natychmiast podjęli swoje działania. Objęli teren obserwacją. Na efekty nie trzeba było długo czekać. 22-letni Rafał O., pełniący w przestępczej strukturze rolę tzw. „odbieraka” śledził swoją ofiarę. Nie spodziewał się jednak, że w tym samym czasie jest obserwowany przez policję. Przez telefon oszust przekazywał pokrzywdzonej, jak ma postępować. Kobieta wykonując jego telefoniczne polecenia, wzięła z banku kopertę, w której zgodnie z instrukcja policjantów zamiast gotówki był pocięty papier i miała przekazać ją 22-latkowi. Gdy policjanci zauważyli mężczyznę wkroczyli do akcji i zatrzymali podejrzanego na gorącym uczynku. – relacjonuje przebieg akcji rzeczniczka legionowskiej policji podkom. Emilia Kuligowska.
Pokrzywdzona 84-latka złożyła swoje zeznania. Opowiedziała funkcjonariuszom, że zadzwonił do niej mężczyzna, który twierdził, że jest policjantem. Powiedział, że jej syn spowodował wypadek drogowy i podał go do telefonu. Rzekomy syn prosił o pomoc i wypłatę pieniędzy, aby zostać zwolnionym przez prokuratora. Oczywiście był to tylko kolejny oszust, a nie syn 84-latki.
W toku dalszych czynności policjanci ustalili, że Rafał O. parę dni wcześniej również w Legionowie wyłudził od innej starszej kobiety prawie 6 tys. zł. – Powodem potrzeby gotówki miał być również spowodowany wypadek komunikacyjny przez syna ofiary na terytorium USA. Teraz 22-latek odpowie za oszustwa. Grozi mu kara do 8 lat więzienia. Funkcjonariusze oraz Prokurator zawnioskowali o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Sąd przychylił się do wniosku i aresztował mężczyznę na trzy miesiące. Policjanci sprawdzają obecnie współsprawców czynów oraz czy zatrzymany mężczyzna mógł mieć związek z innymi oszustwami „na policjanta” – podsumowuje podkom. Kuligowska.
Pamiętajmy, że policjanci nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy, przelanie ich na konto lub pozostawienie w jakimś miejscu. W takich sytuacjach bądźmy zawsze czujni, a wszelkie podejrzane telefony zgłaszajmy na policję.

KG