Debiut Piotra Olenderka w roli szkoleniowca Legionovii Legionowo wypadł bardzo okazale. Drużyna, która przeżywała permanentny kryzys, potrzebowała takiego meczu jak ten z Treflem Proximą Kraków.

Legionovia, która przed meczem zajmowała ostatnie miejsce w tabeli, nie mogła pozwolić sobie na porażkę. Przegrana z bezpośrednimi rywalkami w walce o utrzymanie, stawiałaby legionowianki w niezwykle ciężkiej sytuacji. Początek meczu nie dawał kibicom zgromadzonym w legionowskiej Arenie wielkich nadziei na odmianę losu. Legionovia wyglądała na sparaliżowaną stawką spotkania – szwankowała gra w przyjęciu, ataki z lewego skrzydła były z łatwością zatrzymywane przez rywalki, które bezlitośnie punktowały. Trefl doprowadził do stanu 12:4 i wydawało się, że set trzeba będzie spisać na straty. Sygnał do natarcia dała Małgorzata Jasek. Była atakująca AZS AWF Warszawa nie grała w tym sezonie na miarę swoich olbrzymich możliwości, ale w starciu z krakowiankami pokazała, jak cenna może być dla legionowskiego klubu. Doskonale dysponowana była również Paulina Szpak, której zagrywki siały spustoszenie w szeregach rywalek i pozwoliły Legionovii na doprowadzenie do stanu 19:19. Legionowianki rozkręcały się z każdą kolejną akcją i w dramatycznej końcówce partii wyszarpały zwycięstwo 27:25. Początek drugiej odsłony był wyrównany, ale im dłużej trwał set tym większą przewagę zyskiwały podopieczne trenera Olenderka. Z dobrej strony pokazały się byłe zawodniczki Trefla, Magdalena Damaske, Beata Mielczarek oraz Alicja Wójcik, która zanotowała dwa asy serwisowe. Dobrze funkcjonowała gra w bloku, będąca do tej pory jedną z największych bolączek legionowianek. Legionovia wygrała do 18 i niespodzianka stawała się coraz bardziej realna. Trzeci set był już prawdziwym popisem drużyny z Legionowa, która szybko objęła prowadzenie 5:0. Kiedy na tablicy widniał wynik 17:7, jasne się stało, że mecz będzie trwał jedynie trzy sety. Spotkanie zakończyła skutecznym atakiem Małgorzata Jasek, by po chwili cieszyć się z zasłużonego tytułu MVP spotkania.

Legionovia bez wątpienia zagrała najlepszy mecz w sezonie. Mecz, który pozwolił drużynie odbić się od dna tabeli, przywrócił wiarę we własne umiejętności, a umęczonym kibicom dał chwilę radości. Piotr Olenderek dokonał kilku zmian w składzie, zawodzące do tej pory siatkarki pokazały, że mogą grać na wysokim poziomie. Najważniejsze jest jednak to, że w zespole po raz pierwszy w tegorocznych rozgrywkach było widać przekonanie, że ma plan, którego realizacja da szansę na zwycięstwo.

Legionovia Legionowo – Trefl Proxima Kraków 3:0 (27:25, 25:18, 25:14)

Legionovia:Szpak, Alagierska, Mielczarek, Jasek, Damaske, Wójcik, Korabiec (libero).

Trefl Proxima:Talas, Brzezińska, Clement, Hatala, Paszek, Łukasik J., Wysokińska (libero) oraz Słonecka, Woźniak, Budzoń, Łukasik M., Kulig (libero).