W środę 19 lipca po godzinie 14 do Centrum Powiadamiania Ratunkowego wpłynęło zgłoszenie o 60-letnim mężczyźnie, który w Wólce Radzymińskiej stracił przytomność. Na miejsce natychmiast udał się Zespół Ratownictwa Medycznego.

Ratownicy zastali mężczyznę bez oznak funkcji życiowych i natychmiast przystąpili do resuscytacji krążeniowo – oddechowej. Na miejsce wezwano również karetkę z lekarzem. Niestety w pobliżu nie było wolnej karetki specjalistycznej a ratownicy cały czas wykonując masaż serca szybko się męczyli. Wtedy o pomoc zwrócono się do straży pożarnej. Po paru minutach na miejscu pojawili się druhowie z OSP Wólka Radzymińska oraz OSP Kąty Węgierskie, którzy na przemian dokonywali masażu serca.

Po ponad godzinnej reanimacji i przybyciu na miejsce lekarza, stwierdzono zgon mężczyzny.

/MK/