Fot: Mariusz Sokalski

Pierwszy mecz sezonu za nami. Przebudowana Legionovia udanie rozpoczęła rywalizację eliminując Znicz Pruszków z Pucharu Polski.

Obydwa zespoły przystąpiły do meczu w składach, które w niewielkim stopniu przypominały zestawienia w jakich prezentowały się w poprzednim sezonie, dlatego to jak się zaprezentują było wielką niewiadomą. Lepiej w mecz weszli legionowianie, którzy starali się przejąć kontrolę nad meczem i częściej stwarzali okazję do zdobycia bramki. Worek z bramkami rozwiązał się w 32 minucie meczu. Mateusz Żebrowski potężnym strzałem z dystansu zaskoczył pruszkowskiego bramkarza. Legionovia nie cieszyła zbyt długo z prowadzenia. Dosłownie chwilę później goście odpowiedzieli. Znicz wznowił grę, a Maciej Machalski zdecydował się na uderzenie ze swojej połowy, czym kompletnie zaskoczył debiutującego w legionowskich barwach Dominika Puska. Bramka zawodnika z Pruszkowa była niewątpliwie ozdobą spotkania i być może najładniejszym trafieniem jakie zobaczyliśmy na stadionie przy ul Parkowej od dłuższego czasu.

Legionovia nie załamała się jednak i w drugiej połowie szybko wyszła na prowadzenie. Rozgrywający świetny mecz Mateusz Żebrowski wykorzystał niezdecydowanie obrońcy Znicza i przytomnie zagrał do Mateusza Kwiatkowskiego, który nie dał szans bezradnemu goalkeeperowi gości. Znicz rzucił się do ataków, jednak starania piłkarzy z Pruszkowa spełzły na niczym. Legionovia stopniowo odzyskiwała kontrolę nad meczem, a kropkę nad i postawił w 86 minucie Patryk Koziara, który ładnym strzałem wykończył szybki, przeprowadzony lewym skrzydłem kontratak.

Legionovia awansowała i jest to dobry prognostyk przed zbliżającym się wielkimi krokami początkiem II ligowego sezonu. Już niedługo przekonamy się na co stać podopiecznych Mirosława Jabłońskiego.