Park Zdrowia szczególnie w trakcie wiosny i lata łączył różne pokolenia legionowian. Od jakiegoś czasu miejsce to stało się jednak punktem sporów. Bowiem między mieszkańcami toczy się walka o to czyje imię powinien nosić park. Ciężko oprzeć się jednak wrażeniu, że spór ten ma typowo polityczne znamię.

Wszystko zaczęło się od pomysłu legionowskiej Nowoczesnej, aby Park Zdrowia nosił imię Władysława Bartoszewskiego. 8 i 22 kwietnia zbierano podpisy pod wnioskiem w tej sprawie. Poparcie dla tej inicjatywy wyraziło 609 osób. Idea niemal natychmiast spotkała się zarówno z entuzjazmem legionowskich internautów jak i ich ostrą krytyką. Na Facebooku zawrzało. Długo nie trzeba było czekać na pomysł z „drugiej strony barykady”. Tym razem z inicjatywą wyszło Stowarzyszenie „Wolność i Tradycja”, które jak deklaruje – zrzesza ludzi z różnych środowisk, których łączą właśnie te dwie wymienione w nazwie wartości. Aktywiści z jego ramienia zaproponowali, aby patronem Parku Zdrowia został prof. Religa. Przedstawiciele stowarzyszenia, co prawda zaprzeczają, aby ich działania miały jakiekolwiek podłoże polityczne i argumentują swój pomysł tym, że prof. Religa jest „osobą neutralną politycznie”, a Bartoszewski to – tu cytat – osobą „plującą jadem na Polaków”.  Jednak obserwując poczynania „Wolności i Tradycji”, a także wydawaną przez nie gazetę „Sedno Sprawy” nie trudno domyśleć się, że są to tylko puste słowa. No i rozpętała się jeszcze większa burza. Przerzucanie się argumentami o wyższości prof. Bartoszewskiego nad prof. Religą i na odwrót. Szczególnie z jednej strony konfliktu nie zabrakło niewybrednych słów – Skończmy rządy PO w Legionowie. Bartoszewski to żyd który nienawidził Polaków, natomiast Religa przyzwoity Polak – komentuje jedna z internautek. Czy o to właśnie chodziło, zarówno Nowoczesnej jak i działającemu w kontrze, ale oficjalnie broniącymi się rękami i nogami przed polityką stowarzyszeniu? Czy chcieli sprowadzić dwie wielkie postacie do lokalnego politycznego ringu? – Czy Park Zdrowia nie może po prostu pozostać parkiem bez żadnego imienia? To żałosne wszędzie ta polityka – komentuje jedna z internautek. Upust narastającym emocjom dał Bar Przodownik, robiąc sobie z lokalnych działaczy żarty. „Przodownik” zaproponował, bowiem aby to barman Mariusz Słobodzian „Słonecznik” został patronem parku. – Mariusz Słobodzian jest wielkim (choć nie wzrostem) Legionowianinem…pił w każdym legionowskim Parku – argumentuje w swoim wydarzeniu na Facebooku Bar „Przodownik”.
Może zamiast przekrzykiwać się nienawistnie w internecie i wymyślać kolejne pomysły na patrona parku powinniśmy pomyśleć jak w rzeczywistości szanujemy nasze autorytety. Daleko nie trzeba szukać, wystarczy spojrzeć na Park im. Jana Pawła II. Bez wątpienia postać, która najbardziej jednoczyła rzeszę Polaków, zarówno tych wierzących, jak i ateistów. Chyba niewielu było przeciwników dla idei powstania parku jego imienia. Dziś jakby zapomniano o tym fenomenie, a o park nie dba nawet  Kościół p.w. Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Nie tak dawno, bo 2 kwietnia była kolejna rocznica śmierci papieża Polaka. O godzinie 21.37 zebrała się tu…skromna grupka ludzi. Niestety na próżno było szukać choćby jednego księdza z pobliskiej parafii, który wsparłby wiernych w modlitwie. Jaki jest więc sens nadawania kolejnych patronatów i stawiania nowych pomników, kiedy nie potrafimy zadbać o te już istniejące?

Katarzyna Gębal

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.