Na jednym z portali społecznościowych pojawiła się ostatnio niepokojąca informacja. „Chcę uczulić wszystkie dziewczyny podróżujące gdziekolwiek z dworca PKP w Legionowie! Dziś byłam ofiarą młodego mężczyzny…” – napisała przerażona Adrianna.

Jak opowiada użytkowniczka portalu, dziwnie zachowujący się mężczyzna usiłował przy pomocy swojego telefonu zrobić jej, a także innym czekającym na peronie kobietom zdjęcia. Gdy dziewczyna uciekła do pociągu, wsiadł za nią, usiadł naprzeciwko i znów próbował ją sfotografować. Nie odpuścił nawet, kiedy dosiadła się do innych pasażerów! Dalej krążył wokół przerażonej dziewczyny, usiłując zrobić zdjęcie. – Gdy wysiadłam, wysiadł za mną. Nie reagował na nic, nawet gdy powiedziałam, że zaraz zadzwonię na policję – relacjonuje Adrianna. Jak wynika z opisu, mężczyzna jest wysoki i szczupły. Był ubrany w podarte, rozerwane jeansy i czarną, długą kurtkę. Ponieważ przez cały czas miał na głowie kaptur i był wpatrzony w swój zielony telefon, brakuje opisu jego twarzy.
Pod postem dziewczyny szybko posypały się komentarze. Wśród słów zaniepokojenia i wzburzenia pojawiły się także posty wskazujące, że nie była to pierwsza taka sytuacja z udziałem rzeczonego natręta. „Widziałam go wczoraj na dworcu, jechałam do Warszawy Centralnej, ale obczajał inną pannę” – pisała jedna z użytkowniczek portalu. „Widziałam go w Centrum Komunikacyjnym, jak głupio się śmiał i nagrywał tańczące dziewczynki. Zdrowy na umyśle to on nie jest…” – dodała kolejna internautka.
Niestety Adrianna, podobnie jak inne kobiety, nie zgłosiła sprawy na policję. Tajemniczy miłośnik fotografii może więc nadal kręcić się w rejonach opisywanych stacji. Redakcja Miejscowej na Weekend poinformowała o sprawie legionowską policję. Jak informuje rzecznik KPP Legionowo podkom. Emilia Kuligowska, funkcjonariusze będą częściej patrolować teren stacji.

Katarzyna Gębal

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.