fot. K. Leszczyńska

Nieoczekiwane w przypadku grudniowej sesji rady powiatu było to, że odbywała się w serockim ratuszu. Natomiast zgodnie z przewidywaniami zdominowała ją dyskusja nad przyszłorocznym budżetem. Na szczęście o wiele spokojniejsza niż ta w Sejmie i zakończona nie okupacją sali, lecz wspólnym świątecznym posiłkiem.

Prezentując założenia kolejnego budżetu, zarząd podkreślił 10 proc. wzrost w stosunku do roku ubiegłego. – Budżet zakłada 90 mln zł dochodów i jest on największy w historii powiatu. Wydatki również są znaczące i wyniosą ponad 96 mln zł, z czego 13 mln zł na inwestycje, przede wszystkim drogowe, w zakresie oświaty, bezpieczeństwa i ochrony zdrowia – mówi Dorota Łyszkowska, skarbnik powiatu. – Nie zapominamy także o działaniach prospołecznych. Aż 9 mln zł przeznaczymy na aktywizację zawodową. Teraz mieliśmy wyjątkowo komfortową sytuację, dlatego że w lipcu 2016 r. przyjęliśmy strategię rozwoju powiatu. Tak więc zadania inwestycyjne, które znajdują się w tym budżecie, są o nią oparte – dodaje starosta Robert Wróbel. Dla autorów budżetu priorytetem była jak największa pewność jego wykonania. – Wiele lat temu przyjęliśmy taką praktykę, że planujemy tylko te dochody, które jesteśmy w stanie pozyskać. Dlatego znacznych zagrożeń w realizacji tego budżetu ja nie widzę – ocenia strażniczka powiatowych finansów.

Jeśli ktoś liczył, że takie deklaracje odwiodą opozycję od krytyki budżetu, to się przeliczył. W temacie jej sympatii do poczynań zarządu idzie jednak ku lepszemu. – W tegorocznym budżecie coś drgnęło. Zgłaszane przez nas postulaty, aby go zdynamizować, są w części realizowane – stwierdził wiceszef rady Wiesław Smoczyński (PiS). Podczas dyskusji jego koledzy podnieśli m.in. kwestię promowania przedsiębiorczości. A właściwie jego braku. W długim, rzeczowym wywodzie rozprawił się z tym zarzutem Grzegorz Kubalski, członek zarządu powiatu. Ale oponentów nie przekonał. Dlatego chwilę później starosta wytoczył przeciw opozycji najcięższe działo. W tym celu odwołał się do nie tak dawnej decyzji radnych Prawa i Sprawiedliwości. – Prezentując uchwałę dotyczącą Lokalnej Organizacji Turystycznej, zwracałem uwagę, że my tu nie mamy przemysłu zbrojeniowego, wydobywczego, ani przetwórczego, za to mamy przemysł turystyczny. I wspólnie z przedsiębiorcami chcieliśmy go aktywizować. Mam pytanie: jak państwo wtedy głosowali? Nie głosowaliście za utworzeniem tej organizacji. To ja się posłużę słowami klasyka: jak jesteśmy za, to naciskamy zielony przycisk. I wtedy aktywizujemy przedsiębiorców.

Co do aktywizowania radnych, dostali oni pod choinkę służbowe tablety z abonamentem internetowym. Mają one ułatwić komunikację z biurem rady i służyć do wysyłania dokumentów. Jeśli chodzi o ten dla powiatu kluczowy, poparło go 16 radnych. Nikt nie był przeciw, a sześcioosobowa opozycja wstrzymała się od głosu. – Szansą na zwiększenia budżetu są środki zewnętrzne. Mamy nadzieję, że w ciągu roku uda nam się pozyskać ich jeszcze więcej i tegoroczny budżet osiągnie poziom 100 mln zł – zapowiada w imieniu zarządu powiatu Robert Wróbel. Na ten oraz inne tematy gawędzono po sesji przy świątecznym stole w Powiatowym Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Serocku. Uczta była niczym uchwalony właśnie budżet – na bogato.