Ekspert z Politechniki Warszawskiej nie zgadza się z zarzutami, że powietrze w Legionowie jest porównywalne z tym w Pekinie czy Delhi. Co więcej – w opublikowanym przez WHO (Światową Organizację Zdrowia) raporcie, pośród 50 miast w Europie o najgorszym powietrzu znajdują się 33 miasta w Polsce, nie ma wśród nich Legionowa. Zaproszeni w poniedziałkowy wieczór (28 listopada) do legionowskiego Centrum Komunikacyjnym eksperci potwierdzili jednak, że Polska ma ogromny problem z jakością powietrza. Mazowsze, które właściwie nie monitoruje zawartości pyłów, jest w o wiele lepszej sytuacji niż południe kraju.

– Nie ma co mydlić sobie oczu. Sytuacja Legionowa, podobnie jak całej Polski nie jest dobra, ale porównywanie go do Pekinu jest totalnie nietrafione – powiedział dr hab. inż. Artur Badyda.

Na Mazowszu jest ponad 300 gmin. Stacji monitorujących zanieczyszczenia jest kilkanaście, zaledwie w 8 miejscach bada się poziom najdrobniejszego pyłu – PM 2,5.

– Badania i monitorowanie jakości powietrza to zadanie instytucji państwowej – w każdym województwie zajmuje się tym WIOŚ, który jednak nie planuje zwiększenia liczby stacji – mówi Robert Wieczorek, szef Referatu Ochrony Środowiska ratusza.

Jak podkreślają zarówno władze miasta, jak i eksperci, w walce ze smogiem najważniejsza jest świadomość. Świadomość władz miasta, mediów i mieszkańców to podstawa. A w Legionowie władze od dawna świadome są problemu i podejmują szereg działań skierowanych do mieszkańców.

Podczas spotkania dr hab. inż. Artur Badyda z Politechniki Warszawskiej przedstawił dane na temat poziomu stężenia m.in. pyłów PM 2,5 czy Benzo(a)pierenu (BaP) w różnych polskich miastach. Pod tym względem sytuacja Legionowa nie jest dobra. Miasto cechuje się jednym z najwyższych wskaźników zanieczyszczeń, pochodzących z tzw. niskiej emisji, czyli z domowych instalacji grzewczych, w województwie mazowieckim – ale tak naprawdę wynika to z prostego faktu, że poza stolicą badań nie prowadzi się w żadnej innej gminie aglomeracji warszawskiej. Do niedawna powietrze monitorowano także w Otwocku, przodującym w tym niechlubnym rankingu. Obecnie stacja w tej miejscowości została wyłączona.

Czy mieszkańcy podwarszawskich gmin, w tym Legionowa, palą śmieci? Niekoniecznie. Według ekspertów wysokie poziomy zanieczyszczeń wynikają m.in. ze spalania złej jakości węgla, mokrego opału oraz spalania biomasy.

Prezentację dotyczącą wpływu zanieczyszczenia powietrza na zdrowie człowieka przedstawił dr med. Piotr Dąbrowiecki z Wojskowego Instytutu Medycznego. – Oddychanie zanieczyszczonym powietrzem prowadzi do rozwoju chorób układu oddechowego, układu krążenia, chorób neurologicznych. Mamy w ciąży rodzą przez to mniejsze, słabsze i bardziej skłonne do alergii dzieci – mówił w trakcie spotkania dr med. Piotr Dąbrowiecki. Doktor podkreślał także, że zwykłe infekcje układu oddechowego u osób, które oddychają zanieczyszczonym powietrzem zdarzają się dwukrotnie częściej. – Zanieczyszczenie powietrza powstaje nie tylko w wyniku spalania śmieci, czy niedozwolonych odpadów, ale także w wyniku spalania złej jakości węgla. Muł, miał, który niewiele kosztuje, niestety wydziela toksyczne ilości zanieczyszczeń. Niektórzy to kupują i spalają, ciesząc się, że tanio ogrzewają swój dom, ale oni się zatruwają. Bo tak naprawdę te osoby, które palą niedozwolone rzeczy w swoich piecach uszkadzają swój układ oddechowy. Przez komin wylatuje dym i wnika bezpośrednio do tego domostwa i do najbliższych sąsiadów – tłumaczy doktor.

Niestety nawet tak istotna sprawa jak zanieczyszczenie powietrza, która wymaga solidarnego działania, nie tylko nie interesuje mieszkańców, którzy nie przyszli na spotkanie, ale wręcz dzieli legionowian. Zamiast wspólnie działać dla dobra, jeśli nie nas samych, to przyszłych pokoleń, niektórzy wolą szukać przedwyborczych haków na swoich przeciwników, gdzie się tylko da, kompletnie ignorując sedno sprawy i za wszystko obwiniając władze samorządowe. Władze Legionowa są świadome sytuacji i prowadzą działania, które mają ją poprawić. – W dalszym ciągu jest możliwe uzyskanie dofinansowania na wymianę pieców, z którego przez rok skorzystały już 92 osoby, co oznacza, że w ciągu kilku miesięcyu wymieniono już 10 % istniejących w mieście palenisk. Straż miejska również nieustannie sprawdza czym ludzie palą w swoich piecach. Podejmujemy również działania edukacyjne, informujące mieszkańców czym i jak należy palić. W tej chwili właściwie wszystkie budynki użyteczności publicznej są ogrzewane ciepłem sieciowym, albo zamontowane jest ogrzewanie gazowe. Podejmujemy również wiele działań dotyczących odnawialnych źródeł energii. – tłumaczy kierownik Referatu Ochrony Środowiska, Robert Wieczorek.

Aby sytuacja uległa poprawie zmiany są potrzebne nie tylko w Legionowie, ale na szczeblu krajowym. Być może potrzebne są nowe przepisy. Jak mówi Wieczorek, miasto Legionowo wraz z innymi gminami złożyło wniosek do marszałka województwa, aby podjął działania umożliwiające wprowadzenie ograniczeń dla palenia w piecach np. złym węglem czy używania nieprawidłowych kotłowni.

Katarzyna Gębal

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.