Kino Otwarte znowu powróciło do dramatu. I to nie byle jakiego, bo poruszającego temat mocno kontrowersyjny i wcale nie dotyczący naszego kraju. O tym jak prawo, które z założenia ma zapewniać bezpieczeństwo, potrafi zniszczyć człowieka, legionowianie dowiedzieli się podczas czwartkowego (24 listopada) seansu „Obcego Nieba”.

Film Dariusza Gajewskiego opowiada o małżeństwie, które wraz ze swoją córką przebywa na emigracji w Szwecji. Nie jest to sielskie życie, bo nie brakuje w nim kłopotów, szczególnie w relacji między partnerami. Zła atmosfera przerzuca się także na dziecko, które zaczyna mieć problemy w szkole. Nie umyka to uwadze jej nauczycieli, którzy od razu podejmują odpowiednie kroki i powiadamiają opiekę społeczną. Ze względu na surowe prawo, jakie obowiązuje w Szwecji, dziewczynka zostaje zabrana rodzicom, o czym nawet nie zostają oni poinformowani. Po tym zdarzeniu ich życie zamienia się w koszmar. Jest to jednak tylko jedna warstwa tego filmu. – Druga jest o tym, jak się jakoś nie zagubić i nie popaść w bylejakość orz jak zawalczyć o jakość swojego życia. Jest to też film o takim zderzeniu kultur. O tym, że w Europie, w której żyjemy, tez nie wszystko jest dla nas jednoznaczne. Okazuje się bowiem, że operujemy bardzo wieloma kodami i pewnie, co widać już nawet dzisiaj gołym okiem, tych kodów będzie coraz  więcej – komentuje aktorka, Agnieszka Grochowska.

Temat poruszony w filmie jest w Szwecji bardzo kontrowersyjny. Można wręcz powiedzieć, że dla Szwedów jest on w pewnym sensie tabu. Jak wiadomo, dzieci są tam pod szczególną ochroną i czasami mają one więcej praw niż ich rodzice. Często jeden telefon na specjalny numer wystarcza, aby włączyć machinę procedur, która przeważnie kończy się odebraniem dziecka wbrew woli, a nawet wiedzy jego rodziców. Odzyskanie go graniczy z cudem, chociaż oczywiście nie jest niemożliwe. Najczęściej jednak rodzice zmuszeni są wyemigrować ze Szwecji. – Na razie widzieli go szwedzcy aktorzy, ich agenci i osoby blisko z nimi związane. Im się film bardzo podoba i uważają, że jest totalnie wiarygodny i prawdziwy. Przeczytali scenariusz i pewnie gdyby uważali że tak nie jest, to by nigdy nie zgodzili się w nim zagrać. A zgodzili się i chcieli bardzo to zrobić. Uważają też, że tę historię trzeba opowiedzieć, bo przynajmniej jeszcze jakiś czas temu, w Szwecji się o tym w ogóle nie mówiło – dodaje aktorka.

Po seansie odbyła się pogadanka, na którą tym razem przybył nie jeden, a dwóch aktorów. Przy czym jeden z nich był…czworonożny. Agnieszka Grochowska, odtwórczyni głównej roli w „Obcym Niebie”, przyprowadziła bowiem ze sobą psa, który również był gwiazdą tego filmu.

 

Fot. Fb Powiatowa Instytucja Kultury/Dorota Milerowicz