Stało się tradycją, że legionowskie Senioralia wieńczy mocny akcent artystyczny. Mocny nie tylko z racji liczby decybeli. Scenicznym zmaganiom z mikrofonem nadano bowiem nazwę, która mówi wszystko: Artystyczne Wokalne Potyczki Seniorów.

Pomysł na piosenkarską bitwę wpadł do głów legionowskim liderom środowiska senioralnego przed kilkoma laty. – Na pierwszej radzie seniorów podjęliśmy temat, który brzmiał: Potyczki Wokalne Seniorów. Szukaliśmy lepszego określenia niż potyczki, ale w gruncie rzeczy jest to pewnego rodzaju walka: na nuty, na krzyżyki, na bemole, na interpretacje. I tak zostało do dzisiaj. To trzeci koncert poświęcony zdolnościom i umiejętnościom artystycznym naszych seniorów – mówi Ryszard Winnicki, prezes miejskiego oddziału Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów.

Wtorkowe wydarzenie zgromadziło w ratuszu kilkudziesięciu wykonawców. Dominowali ci z powiatu legionowskiego, ale pojawili się też m.in. artyści z Pułtuska, Piaseczna i stolicy. Tak jak w poprzednich latach, liczebną przewagą miały na scenie przedstawicielki płci pięknej. – Panie bardzo lubią śpiewać, bardzo lubią się pokazać. Pamiętają też wiele wspaniałych przedwojennych i powojennych przebojów, które w obecnych aranżacjach są chętnie słuchane przez młodszą i starszą publiczność – dodaje szef PZERiI. Kolejne zmagania wokalne potwierdziły sens działalności artystycznej seniorów. Dużo satysfakcji czerpią z niej i oni sami, i oklaskująca ich publiczność. – Okazało się, że możemy śpiewać i solo, i w chórze, i łączyć te dwie formy artystyczne. A przede wszystkim bawić się i być bardzo szczęśliwym. Także z tego, że trzeba się uczesać, troszeczkę przystroić, poprawić makijaż. A być oklaskiwanym na przykład przez prawnuczka, to już w ogóle radość i szczęście wielkie – zapewnia Ryszard Winnicki.

W ramach tegorocznych Senioraliów dostąpili go też aktorzy biorący udział w premierze spektaklu „Za 10 minut trzynasta”. Zespół teatralny Na Luzie po raz kolejny sprawił, że salę widowiskową ratusza co chwila rozsadzały salwy śmiechu. Biorąc pod uwagę nadkomplet widzów, wyjątkowo potężne. Tym samym jeszcze raz potwierdziły się słowa znanego im z pewnością szlagieru: wesołe jest życie staruszka. Zwłaszcza w Legionowie.