Legionovia przystępowała do meczu z ROW 1964 Rybnik w roli faworyta. Goście z Rybnika, mieli na swoim koncie jedynie 13 punktów i zajmowali 13 miejsce w tabeli. Legionowianie wygrywając to spotkanie awansowaliby do czołowej czwórki II ligi.

Niesieni dopingiem kibiców gracze z Legionowa rozpoczęli mecz z dużym animuszem. Legionovia dominowała i nie pozwalała przyjezdnym na wiele. W 24 minucie spotkania, gospodarze powinni objąć prowadzenie. Patryk Koziara wykonywał rzut wolny, piłka trafiła do niepilnowanego Marcina Wodeckiego, który będąc w doskonałej sytuacji chybił.

Swoją szansę na bramkę mieli piłkarze z Rybnika. Rzut wolny wykonywany przez Sebastiana Siwka, zakończył się niecelnym strzałem Gabriela Nowaka.

Legionovia była cały czas w natarciu. Doskonałą okazję na zdobycie prowadzenia zmarnował Ivan Jovanović, później fantastycznym strzałem z dystansu popisał się Daniel Kutarba. Jego uderzenie z najwyższym trudem obronił Daniel Kajzer, który rozgrywał naprawdę dobre zawody.

Na minutę przed zakończeniem pierwszej połowy, Legionovia przeprowadziła kolejną bardzo groźną akcję. Niewiele zabrakło by szybki atak gospodarzy zakończył się bramką. Jovanović zagrał w pole karne do Krystiana Wójcika. Ten nie był jednak w stanie oddać skutecznego strzału.

Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem bezbramkowym. Druga odsłona meczu upływała pod znakiem dominacji Legionovii, która nie dochodziła już jednak do tak klarownych sytuacji. W 58 minucie gracze z Rybnika mogli nawet objąć prowadzenie. Gabriel Nowak po raz drugi w tym meczu, stanął przed szansą pokonania Sebastiana Madejskiego. Jego strzał minimalnie minął słupek Legionowskiej bramki.

Legionowianie za wszelką cenę chcieli zdobyć gola. Marcin Wodecki po raz kolejny miał okazję do poprawienia swojego dorobku bramkowego. Niestety jego uderzenie z 70 minuty spotkania, było zbyt lekkie i Kazjer wyszedł z opresji obronną ręką.

Bramkarz gości musiał jednak w końcu skapitulować. Ataki Legionowian przyniosły skutek na pięć minut przed upływem regulaminowego czasu gry. Patryk Koziara otrzymał piłkę w polu karnym i ładnym uderzeniem prawą nogą pokonał Kajzera.

Radość zawodników Legionovii była jednak przedwczesna. W 89 minucie meczu, sędzia podyktował kontrowersyjny rzut karny, który na bramkę zamienił Sebastian Siwek. Goście z Rybnika, rozochoceni zdobytą bramką, mieli szansę na pogrążenie Legionovii,którą uratowała ofiarna interwencja Sebastiana Madejskiego.

Trener Ryszard Wieczorek był zadowolony z gry zespołu. Wynik nie był jednak dla niego satysfakcjonujący. Trudno zresztą dziwić się rozczarowaniu szkoleniowca Legionovii. Strata punktów w meczu, w którym było się stroną przeważającą, boli podwójnie.

Legionovia z 20 punktami zajmuje 5 miejsce w tabeli. 28 października czeka ją niezwykle trudny mecz z Siarką Tarnobrzeg.

Legionovia Legionowo – ROW 1964 Rybnik 1:1 (0:0)

Bramki:1:0 – 85 min. Koziara, 1:1 – 89 min. Siwek.

Legionovia Legionowo: Madejski – Grzelak, Krotofil, Dzięcioł, Kutarba, Koziara, Jovanović (73 min. Ciach), Wodecki (83 min. Kalinowski), Wójcik, Płonka, Garyga (72 min. Madeński).

ROW 1964 Rybnik:Kajzer – Gojny, Balul, Bober, Jaroszewski – Jary, Slisz (72min. Koleczko), Nowak – Koch (60 min. Dzierbicki), Siwek, Spratek (64 min. Gładkowski).