Przeciwnicy legionowskiego ratusza zaprosili niedawno do Legionowa jedną ze stacji telewizyjnych z powodu braku kasy na dworcu. „Władze miasta wybudowały budynek za 55 mln zł, który nie spełnia swoich podstawowych funkcji” – grzmi jeden z przedstawicieli lokalnego stowarzyszenia. Ponieważ koledzy po fachu nie pokwapili się przedstawić prawdy, twierdząc, że na dworcu biletu kupić nie można, a nawet myląc swojego rozmówcę, z zastępcy robiąc prezydenta i mówiąc o finansach szwajcarskich jako unijnych, postanowiliśmy sprawdzić jak to naprawdę z tymi biletami i kasą jest.

Kasa biletowa w budynku dworca jest. Ma 16 m2. Jest podpisana. I pusta. A dlaczego pusta? Ponieważ żaden z przewoźników, czyli podmiotów, którym powinno zależeć na komforcie swych pasażerów, nie wyraził zainteresowania jej prowadzeniem. – Jeszcze w 2013 roku zwróciliśmy się do przewoźników z propozycją prowadzenia kasy na dworcu w Legionowie. Kasy były w barakach, naturalnym wydawało się, że będą także w nowym budynku. Jednak nie było to takie oczywiste dla przewoźników, którzy nie chcą prowadzić punktu sprzedaży biletów w Legionowie. Koleje Mazowieckie, które były wstępnie zainteresowane, postawiły w międzyczasie biletomat i to im najwyraźniej wystarcza – mówi Tamara Mytkowska, rzeczniczka ratusza.

Czy zatem w Legionowie można kupić bilety?

Można. Większość mieszkańców dojeżdża do stolicy regularnie – na biletach długookresowych, często na Karcie Legionowianina. Punkt doładowań znajduje się w Ratuszu, natomiast bilety zarówno ZTM jak i KM można kupić w biletomatach. Sprzedaż biletów jednorazowych prowadzi także pobliski kiosk. – Nie jest to sytuacja idealna, ponieważ kiedy myślimy o dworcu od razu przychodzi nam na myśl kasa z biletami. I to pomimo zmiany technologii, wprowadzenia biletomatów, sprzedaży internetowej czy nawet przez telefon – chcemy kasę na dworcu, nawet jeśli nigdy z niej nie skorzystamy, lub skorzystamy raz w roku, kupując bilety na wakacje – mówi Roman Smogorzewski, prezydent Legionowa. – Ja to rozumiem, dlatego robimy wszystko, aby takie miejsce sprzedaży biletów powstało na dworcu w Legionowie. Prowadzone są rozmowy z ZTM na temat przeniesienia punktu doładowań na dworzec, jeden z biletomatów ma być przeniesiony do budynku. Obowiązek prowadzenia punktu kasowego, w którym dostępne będą bilety na wszystkie połączenia kolejowe dostępne dla stacji Legionowo oraz na pociągi dalekobieżne będzie wpisany do umowy z przeszłym operatorem Centrum Komunikacyjnego – zapewnia Tamara Mytkowska.

Dzierżawca będzie mógł oddać pomieszczenie kasy biletowej zlokalizowane w budynku dworca osobie trzeciej, dopuszczane będzie prowadzenie w tym punkcie także sprzedaży prasy lub punktu sprzedaży LOTTO. – Kasa na dworcu będzie pod koniec tego lub na początku przyszłego roku – mówi Roman Smogorzewski.

Anna Krajewska

3 KOMENTARZE

  1. haha szacun za wyjaśnienie, inne matołki dziennikarze nie potrafią czytać ze zrozumieniem, trochę przepisów i się gubią. Takie czasy, taki poziom – narzekają na brak kasy i wyświetlaczy i jednocześnie protestują przeciwko przetargowi. Żałosne jest to hejterstwo! Faktem jest, że urząd nie musi mieć pozwolenia od nikogo by ogłosić przetarg, musi mieć pozwolenie na podpisanie umowy dzierżawy. Więc to akurat dobrze, że się wzięli wcześniej do roboty.

  2. Dworzec kosztował 55 mln, a biletu na dalsze trasy nie ma gdzie kupic. To po co nam taki dworzec?! W głowie mojej nie chce mi sie TO pomiescic.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.