Nikt chyba nie ma już wątpliwości, że ruch to zdrowie. Ćwiczenia fizyczne poprawiają naszą sylwetkę, sprawność, a także nastrój. O każdej porze dnia (a może nawet nocy) na siłowniach plenerowych można spotkać mnóstwo osób. Jednak, czy taka aktywność ma w ogóle sens? Postanowiliśmy sprawdzić jak to właściwie jest z tymi siłowniami pod chmurką…

Walka z niedotlenieniem o każdej porze roku

Wiele z przeprowadzonych dotychczas badań wskazuje na to, że ruch na świeżym powietrzu góruje nad aktywnością w czterech ścianach. Lepiej dotleniony organizm jest bardziej wytrzymały i efektywniej redukuje tkankę tłuszczową. Taki trening w słoneczny dzień to czysta przyjemność, ale co kiedy pogoda nie dopisuje? Wbrew pozorom i opiniom sceptyków siłownie plenerowe nie świecą pustkami w trakcie jesieni czy zimy. Wielu mieszkańców powiatu legionowskiego chwali się taką aktywnością o każdej porze roku. Jak mówią, dla chcącego nic trudnego. Podobno też nie ma złej pogody na trening, jest tylko złe ubranie.

Aktywność nielicząca lat

Dzięki siłowniom plenerowym wiele starszych osób zmotywowało się do codziennej aktywności. Nikt nie czuje się tutaj źle i „nie na miejscu”. Przyrządy do treningu pod chmurką nieprzypadkowo są często zlokalizowane przy placach zabaw. Mogą one stanowić idealną rozrywkę dla mam przychodzących ze swoimi pociechami. Zamiast siedzieć na ławkach kobiety mają okazję dbać o sylwetkę, jednocześnie doglądając swoją latorośl.

pomysl-na-weekend-028

Ekonomiczne, ale czy bezpieczne?

Niepodważalną zaletą siłowni plenerowych jest oczywiście to, że są darmowe. Ćwiczenia w tym miejscu nie wymagają nawet żadnego specjalnego stroju. Można tu spotkać zarówno pana w odzieży termicznej jak i panią w płaszczu. W przeciwieństwie do standardowej siłowni nie uzyskamy tutaj porady trenera. Pojawia się więc pytanie, czy takie ćwiczenia są dla wszystkich bezpieczne? „Tak, jak w przypadku każdej aktywności, ćwicząc na siłowni plenerowej również możemy nabawić się kontuzji. Aby tego uniknąć trzeba zachować zdrowy rozsądek i stopniowo zwiększać intensywność treningów. Same maszyny są intuicyjne i poprawnie prowadzą nasz ruch, więc ryzyko złego wykonywania ćwiczeń nie jest duże. Warto jednak pamiętać o czytaniu instrukcji.” – mówi Marek Kocik – trener personalny Arena Legionowo.

14215378_1776970552581739_806655975_o

 

Muskulatura kulturysty?

Siłownie pod chmurką wyposażone są w przyrządy, które pomogą nam wzmocnić mięśnie i stawy, a także poprawić koordynację ruchową i równowagę. Entuzjazm studzi nieco fakt, że przy pomocy tych maszyn nie osiągniemy niestety spektakularnej formy i muskulatury. Według opinii trenera z legionowskiej Areny, na siłowni plenerowej jesteśmy w stanie poprawić sylwetkę, ale tylko do pewnego momentu. Później trzeba już sięgnąć po inne formy aktywności. Wynika to z tego, że wszystkie przyrządy mają tylko jedno, stałe obciążenie. Na siłowni plenerowej nie wypracujemy więc łapy Pudziana ani kaloryfera Arnolda, ale przecież nie każdy marzy o tytule mistrza kulturystyki.

Katarzyna Gębal