Ludzkie fekalia w reprezentacyjnej cześcia miasta

Coraz częściej docierają do nas głosy mieszkańców Serocka, którzy twierdzą, że w jednym z najbardziej urokliwych miejsc w mieście można natknąć się na….ludzkie odchody. Jak się okazuje, miejsce to ma nawet swoją nazwę związana z tymi incydentami. Mowa o tzw. „Smródce”.

Inna nazwa tego miejsca to „Mostki”. Znajduje się ono przy trakcie spacerowym w Serocku i zarówno ono jak i znajdująca się w jego pobliżu Barbarka, są faktycznie urokliwe. Nazwa „Mostki” wzięła się natomiast stąd, że właśnie małymi mostkami, umieszczonymi nad wąskim źródełkiem wody, możemy zejść na dół aż do samej rzeki. Jest tam pełno zieleni i można by w końcu w tym miejscu odetchnąć świeżym powietrzem, zapominając o całym miejskim zgiełku, gdyby nie fakt, że… właśnie w tym miejscu nie jest ono zbyt świeże. Dlaczego?  – Idąc tam trzeba uważać pod nogi. Ale nie dlatego, że jest niebezpiecznie czy coś takiego, tylko można wejść w kupę. I co gorsza nie psią kupę, a ludzką – mówi jedna z mieszkanek. – Co z tego, że wszędzie są tabliczki, że z psami nie można wchodzić, skoro tam normalnie ludzie się załatwiają. I to przez to jest taki odór – dodaje kobieta – Teraz to i tak nie jest tak źle jak kiedyś. Chyba już nie robią tego na taką skalę, ale nadal jest tam trochę nieprzyjemnie – dodaje inna mieszkanka Serocka.
Mimo że takich incydentów nikt nie zgłasza ta Straż Miejską, to sama „Smródka” jest systematycznie patrolowana przez strażników. – Przynajmniej dwa razy dziennie przechodzi tamtędy patrol pieszy, ponieważ mamy sygnały, że nagminnie łamany jest tam artykuł 43, czyli spożywanie alkoholu w miejscach niedozwolonych. Nikt jednak nie widział, aby ktoś się tam załatwiał – mówi Cezary Tudek, komendant Straży Miejskiej w Serocku.