Z powodu słabych zim, z roku na rok przybywa kleszczy. Kryją się one w lasach, na obrzeżach łąk a także coraz częściej są widywane w centrach miast. Już więc nie tylko spacery po lesie, ale i wizyty w miejskich parkach mogą okazać się bardzo niebezpieczne.

Samica kleszcza w sezonie może znieść nawet do trzech tysięcy jaj. Gdyby w roku było więcej dni z minusowymi temperaturami, mrozów by one prawdopodobnie nie przetrwały. Od kilku lat zimy mamy niestety łagodne, a to powoduje ogromną kumulację tych pajęczaków, które kryją się już nie tylko w lasach czy na polach, ale coraz częściej pojawiają się także w miastach. Przenoszone są przez ptaki, przede wszystkim gołębie, dzięki czemu mogą znaleźć się praktycznie wszędzie. Ostrożnym należy być więc w zasadzie w każdym miejscu.

Jeden z mitów mówi, że kleszcze skaczą z wysokich gałęzi na swoją ofiarę. Jest to nieprawda, ponieważ z dużej wysokości, najtrudniej jest im zobaczyć cokolwiek. Ich miejscem żerowania są liście lub wysokie trawy, z których przyczepiają się do przyszłego żywiciela. Kleszcze przenoszą wiele niebezpiecznych chorób, takich jak babeszjoza, bartoneloza czy bardziej znana borelioza i kleszczowe zapalenie opon mózgowych. Nie  można jednak od razu panikować, bo choroby te przenosi tylko 30% z nich.

Co zrobić gdy mamy kleszcza?

Ofiarą kleszcza może paść pies, kot, a także człowiek. Jeśli zobaczymy tego pajęczaka na swoim zwierzaku, należy go natychmiast wykręcić, uważając przy tym, aby nie podrażnić go lub nie zostawić jego głowy w ciele zwierzęcia. Najlepiej złapać go pęsetą przy samej skórze i szybkim, zdecydowanym ruchem pociągnąć. U człowieka wygląda to trochę inaczej. – Proponuję aby nie wyciągać kleszcza samemu. Najlepiej by zajęła się tym osoba, która posiada odpowiednie do tego kwalifikacje. Urwany kawałek owada może bowiem spowodować infekcje. Pozostawiony w ciele fragment powoduje też odczyny zapalne – powiedziała dr Iwona Górska, lekarz pediatra z Przychodni Zdrowie Legionowo. Smarowanie kleszcza masłem lub tłustymi preparatami to mit, który może jeszcze bardziej pogorszyć naszą sytuację. To go tylko drażni i może spowodować „wymioty”, czyli zwrócenie tego co zdążył pobrać (wraz z chorobami), do naszego organizmu!

Jak rozpoznać, że wdała się choroba?

Ludzie i zwierzęta zupełnie inaczej reagują na choroby przenoszone przez kleszcze. – U zwierząt zaobserwować można posmutnienie, apatię, brak apetytu. To są takie charakterystyczne objawy, jakie właściciel może zauważyć. Rozwojowi każdej z chorób towarzyszy bardzo wysoka gorączka, powyżej 40 stopni. W związku z tym psy nie chcą jeść, są śpiące i niechętne do zabawy – powiedział Jarosław Falkowski, lekarz weterynarii. U ludzi, po zaobserwowaniu rumienia wokół ugryzienia należy zgłosić się do lekarza, ponieważ może on oznaczać infekcje. Choroby z początku objawiają się tak jak grypa. Mamy podwyższoną temperaturę ciała, osłabienie i mdłości. Bolerioza to choroba bakteryjna, którą da się wyleczyć antybiotykami. Na zapalenie opon mózgowych antybiotyku nie ma, ale są za to skuteczne szczepionki.

Jak się chronić?

– Przed wyjściem do lasu, na łąki i tam gdzie mamy styczność z dużą ilością zieleni, należy skorzystać preparatu przeciw owadom i ubrać się tak, aby dobrze ochronić ciało odzieżą. Musimy zwrócić uwagę by szczelnie zakryć głowę, szyję, kark, ramiona i nogi. Po powrocie z lasu należy zawsze dokładnie obejrzeć swoje ciało – mówi doktor Iwona Górska. W przypadku zwierząt kupić można wiele preparatów antykleszczowych, od specjalnych smyczy, po krople czy specjalne tabletki.

2 KOMENTARZE

  1. Więcej informacji na temat kleszczy, chorób jakie przenoszą i profilaktyki można znaleźć na stronie naszej kampanii informacyjnej – szczepimy! zapobiegamy! 🙂

  2. Kleszczy coraz więcej przez ciepłe zimy. Ale można się zaszczepić: zaszczepsiewiedza.pl/szczepienia/podroze/zagrozenia-i-profilaktyka/kleszczowe-zapalenie-mozgu/

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.