Dziesięć goli straty

Górnik Zabrze pokonał u siebie KPR RC Legionowo 37:27 (20:13) w pierwszym meczu o miejsca 5-6 w PGNiG-ie Superlidze w sezonie 2015/2016. Rewanżowe starcie odbędzie się 7 maja o godz. 18:00 w Arenie Legionowo.

W barwach miejscowych ostatnie spotkanie przed własną publicznością zaliczał grający trener zabrzan Mariusz Jurasik, który ogłosił zakończenie kariery po dwumeczu z legionowianami. Jurasik to wielokrotny reprezentant Polski, srebrny i brązowy medalista mistrzostw świata. Legionowianie musieli radzić sobie w tym meczu bez kontuzjowanego Pawła Gawęckiego (wcześniej z powodu urazów ze składu wypadli Tomasz Kasprzak i Jakub Płócienniczak). Dobrą wiadomość był natomiast powrót po rekonwalescencji Mikołaja Krekory.

Początek spotkania zwiastował wyrównane zawody. Po dwunastu minutach na tablicy wyników było po pięć, jednak potem zabrzanie odskoczyli na cztery bramki, a podopiecznym Roberta Lisa coraz częściej przydarzyły się błędy w obronie. Po pierwszych trzydziestu minutach Górnik prowadził we własnej hali 20:13, a dwudziestego gola Jurasik rzucił z rzutu wolnego wykonywanego po końcowe syrenie. Jesienią podobna bramka zadecydowała o wygranej zabrzan z KPR-em. Po powrocie na parkiet śląski zespół szybko podwyższył swoje prowadzenie do dziesięciu goli, co dało mu duży komfort w dalszej fazie spotkania. Legionowianie zdołali zmniejszyć rozmiary porażki do stanu 25:32, ale końcówka znowu należała do Górnika. Ostatecznie KPR RC przegrał w Zabrzu 27:37, co stawia ekipę trenera Lisa w bardzo trudnej sytuacji przed rewanżem. – Przegraliśmy zasłużenie. Graliśmy słabo, bardzo słabo. Górnik obnażył nasze błędy. Spróbujemy powalczyć trochę lepiej w meczu rewanżowym – krótko skwitował podczas pomeczowej konferencji Robert Lis. – Myślę, że ta różnica dziesięciu bramek to zasłużony wynik, bo graliśmy naprawdę dobrze. To jest dopiero pierwsza połowa, a Legionowo na pewno nie sprzeda tanio skóry u siebie – przyznał z kolei Mariusz Jurasik.

Legionowski zespół będzie walczył o odrobienie dziesięciobramkowej starty w sobotę 7 maja, kiedy odbędzie się rewanż w Arenie Legionowo. Być może KPR-owi w tym spotkaniu pomoże Paweł Gawęcki. – Kontuzja pachwiny uniemożliwiła mi granie w Zabrzu. Czy będę mógł zagrać w rewanżu okaże się po środowym USG. Nie ukrywam, że bardzo bym chciał zagrać w ostatnim meczu sezonu, tym bardziej u siebie – zapewnia 29-letni rozgrywający. Domowe spotkanie z Górnikiem będzie dla legionowian ostatnim meczem w sezonie 2015/2016.

Górnik – KPR RC 37:27 (20:13)
Górnik:
Kornecki, Witkowski – Niedośpiał, Daćko 7, Tomczak 8, Kryński 3, Gromyko 4, Jurasik 9, Buszkow 2, Tatarincew 4, Gliński, Adamuszek.
KPR RC: Krekora, Malanowski, Stojković – Ignasiak 2, Bożek 2, Prątnicki 4, Mochocki 3, Suliński, Kowalik 1, Titow 6, Brinoveć 4, Twardo, Ciok 5.